Tobiszowski: O losie każdej z kopalń zdecydujemy razem ze stroną społeczną

4 sierpnia 2016, 15:30 Energetyka

Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski zapewnił w czwartek w Zabrzu, że przyszłość każdej z kopalń będzie określona po szczegółowej analizie jej sytuacji, w dialogu ze stroną społeczną. Ponownie zdementował informację, jakoby rząd chciał zamknąć siedem kopalń.

„Dzisiaj prowadzimy dyskusje, które kopalnie mają jaką przyszłość. To mówiliśmy w kampanii: że dla każdej kopalni będziemy określać jej przyszłość, poprzez dostępność do złoża, stan techniczny, obecne funkcjonowanie, założenia finansowe oraz to, jaką dana kopalnia ma historię i co jeszcze może potencjalnie wygenerować” – powiedział wiceminister.

W czwartek Tobiszowski wraz z wicepremierem Mateuszem Morawieckim odwiedził Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu.

Podkreślił, że w żadnej ze swoich wypowiedzi przedstawiciele resortu energii nie mówili o zamykaniu kopalń; odniósł się w ten sposób do niedawnych sugestii prasowych, że rząd wytypował listę kopalń do zamknięcia. Takie doniesienia wiceminister nazwał „absurdalnymi” i „kosmicznymi”.

Tobiszowski potwierdził, że obecnie trwa dyskusja ze stroną społeczną „po szczegółowej analizie każdej kopalni, po rozpoczęciu funkcjonowania Polskiej Grupy Górniczej (PGG) i po stworzeniu zespolonych kopalń” na temat poszczególnych zakładów.

Np. na piątek zaplanowano spotkanie wiceministra w gliwickiej kopalni Sośnica, która przynosi największe straty w PGG i która najczęściej jest nieoficjalnie wymieniana wśród tych zakładów, które mogłyby trafić do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) w celu wygaszenia wydobycia węgla.

We wtorek w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej Ministerstwa Energii resort podał, że „obecnie trwają rozmowy ze stroną społeczną o przyszłości kopalń: Krupiński z JSW, Sośnica z PGG oraz Ruch Śląsk z KHW. Programy naprawcze spółek przewidują przeznaczenie znacznych nakładów inwestycyjnych na pozostałe kopalnie. Jednocześnie program +urlopy górnicze+ powoduje, że w żadnym przypadku nie wystąpią zwolnienia górników z pracy” – napisali przedstawiciele ministerstwa.

W czwartek Tobiszowski powiedział, że pracownicy kopalń mogą spać spokojnie – mogą albo nadal pracować w górnictwie, albo dobrowolnie skorzystać z finansowanych przez budżet osłon socjalnych.

„Zawsze mogli spać spokojnie (…). Takiego programu osłonowego nie było jeszcze w Polsce, bowiem decyzja rządu sprawiła, że osoby, które chcą dalej funkcjonować jako pracownicy w górnictwie, mogą pracować, bo są oferty dla nich; a ci którzy podejmują decyzję, że chcą skorzystać z urlopów górniczych, z odpraw – mają to zapewnione” – powiedział Tobiszowski, podkreślając, że możliwość skorzystania z osłon dotyczy również pracowników administracji kopalń.

„Jeśli chodzi o sprawy pracownicze, dzisiaj jest pełny program osłonowy i wszyscy pracownicy – niech to wybrzmi tu, z Zabrza – mogą być spokojni; ci, co chcą pracować w górnictwie – pracę znajdą, a ci którzy chcą już iść na wcześniejszą emeryturę poprzez urlopy pomostowe – mogą z tego skorzystać” – dodał wiceminister.

Jak wynika z danych katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu, spośród blisko 8 tys. pracowników, którzy wraz z majątkiem wygaszanych kopalń od ubiegłego roku trafili do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, ponad 4,4 tys. skorzystało dotąd z osłon socjalnych – urlopów górniczych i odpraw. Skorzystanie z osłon umożliwia tzw. ustawa górnicza.

Od maja ubiegłego roku do SRK trafiło w sumie 7939 pracowników kopalń lub tzw. ruchów górniczych: Makoszowy, Brzeszcze (produkcyjną część kopalni wraz z częścią załogi przejęła później grupa Tauron), Centrum, Mysłowice, Kazimierz-Juliusz, Boże Dary i Anna. Do połowy lipca tego roku ze świadczeń socjalnych skorzystały już łącznie 4404 osoby, z których 3109 odeszło na urlopy przedemerytalne (2893 górników dołowych i 216 pracowników przeróbki), a 1295 wzięło odprawy pieniężne. Łączny koszt osłon dla tych, którzy już z nich korzystają, to kilkaset milionów zł.

We wtorek resort energii podał w komunikacie, że rząd oraz Ministerstwo Energii od początku obecnej kadencji wskazują na potrzebę restrukturyzacji i uzdrowienia polskiego górnictwa, a osiągnięcie tego celu wymaga konsekwentnych działań i zmian które doprowadzą do wzrostu konkurencyjności i rentowności tego sektora.

„Dlatego, a także ze względu na strategiczne znaczenie górnictwa dla polskiej gospodarki i bezpieczeństwa energetycznego, wszelkie działania rządu w tym obszarze podejmowane są po przeprowadzeniu odpowiednich analiz, o których w pierwszej kolejności informowana jest strona społeczna” – czytamy w informacji resort energii.

„Podjęte do tej pory decyzje – m.in. powołanie PGG, utworzenie kopalń zespolonych oraz przekazanie zbędnych części zakładów górniczych do SRK – wskazują kierunki restrukturyzacji, a w ME cały czas trwają prace nad kolejnymi projektami i działaniami koniecznymi do uzdrowienia sektora” – podało ministerstwo.

„Wyznaczenie kierunku kolejnych zmian możliwe jest m.in. dzięki wiedzy pozyskanej w trakcie audytów dotychczasowego funkcjonowania spółek węglowych i należących do nich kopalń. W oparciu o nie zidentyfikowano m.in. kopalnie, które wymagają wsparcia i gruntownych zmian. Pozwala to na opracowanie – we współpracy ze spółkami i przedstawicielami ich załóg – skutecznych programów naprawczych i restrukturyzacyjnych dla tych podmiotów” – wskazują przedstawiciele resortu.