Tobiszowski: W najbliższych latach przyspieszy dywersyfikacja polskiego miksu
Tobiszowski przypomniał, że Ministerstwo Energii pracuje nad założeniami ram prawnych dla rozwoju morskiej energetyki wiatrowej (offshore). Jak dodał, jego zdaniem, byłoby wskazane, aby wszystkie zagadnienia zawrzeć w jednej ustawie o offshore, a nie wpisywać regulacje do wielu innych. Będę rekomendował, aby to była jedna ustawa – dodał Tobiszowski. Jak zaznaczył, projekt trafi do Sejmu albo jeszcze w tej kadencji, albo zostanie dla następców jako gotowe już rozwiązania.
Wójt gminy Głuchów Jan Słodki przekonywał, że rozwój energetyki wiatrowej to nie tylko korzyści dla całej gospodarki i wpływy do budżetu państwa, ale też znaczące wsparcie dla samorządów. „Podatek od działających na terenie gminy dwóch farm wiatrowych o mocy 45 MW to ok. 1,7 mln zł rocznie, 8 proc. naszego budżetu” – powiedział dziennikarzom. Jak dodał, liczy na budowę kolejnych turbin, co umożliwi gminie dalszą rozbudowę infrastruktury. Chciałbym żeby ludzi zrozumieli, że to jest przyszłość – podkreślił Słodki. Zaznaczał, że inwestorzy prowadzą np. akcje edukacyjne wśród mieszkańców, więc w gminie nie było większych sprzeciwów wobec wiatraków. „Bardzo nas cieszy, że w naszej gminie takie dobre praktyki są stosowane, edukacja rozwiewała wszystkie obawy mieszkańców” – mówił Słodki.
Zdaniem prezesa Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej Janusza Gajowieckiego, energia wytarzana przez wiatraki na lądzie, a w przyszłości i na morzu, powinna wypełnić część luki, powstałej po wyłączeniu wyeksploatowanych elektrowni konwencjonalnych. To zwiększy bezpieczeństwo energetyczne kraju i obniży import energii – dodał Gajowiecki. „Źródła wiatrowe dostarczą taniej energii, potrzebnej do dalszego rozwoju gospodarki” – ocenił. Podkreślił jednocześnie, że lądowa energetyka wiatrowa jest dziś najtańszą technologią produkcji i wkrótce nie będzie wymagać wsparcia. Zauważył też, że inwestycje w elektrownie wiatrowe wymagają produkcji elementów i komponentów, których coraz więcej powstaje w polskim przemyśle. Gajowiecki opowiedział się za zawarciem wszystkich regulacji dla offshore w jednej ustawie.
W Polsce obecnie pracują lądowe wiatraki o mocy ok. 6 GW. PSEW szacuje potencjał na 12 GW. Z kolei na Bałtyku – w ocenie Stowarzyszenia – mogłoby powstać 12-14 GW, ale po uprzednim przeprojektowaniu planu zagospodarowania obszarów morskich. ME w projekcie PEP przewiduje budowę 10,3 GW. Tobiszowski zaznaczył, że planowana nowelizacja ustawy o OZE umożliwi powstanie nowych mocy wiatrowych i fotowoltaicznych. Planowane na 2019 r. akcje na zakup energii z OZE mają doprowadzić do powstania ok. 2,5 GW mocy wiatrowych i ok. 700 MW w fotowoltaice.
Według Ministerstwa Energii, w wyniku tegorocznych aukcji mocy wszystkich OZE w Polsce wzrośnie niemal do 14 GW, a w 2020 r. źródła te powinny wyprodukować ok. 35 TWh energii elektrycznej, co oznaczać będzie udział źródeł odnawialnych na poziomie 19,23 proc., wobec 19,1 proc wymaganych dla Polski w unijnych celach. ME zastrzega, że dane te nie uwzględniają produkcji małych biogazowni i hydroelektrowni, korzystających z systemów taryf gwarantowanych, oraz przez prosumentów. W I kwartale 2019 r. w Polsce było 65 tys. instalacji prosumenckich o mocy 415 M.