Tomala-Borucka: Nie możemy ograniczać podmiotów startujących w przetargach do firm polskich

12 maja 2014, 08:07 Drogi

W ramach VI Europejskiego Kongresu Drogowego w Katowicach odbyły się m.in. debaty na temat „Infrastruktura w Europie Centralnej”i „Rozwój infrastruktury w nowej perspektywie finansowej UE”.

– Na autostradzie A1 otworzyliśmy niedawno odcinek w rejonie Kowala w woj. kujawsko-pomorskim. W poprzedniej perspektywie finansowej UE w naszym kraju wybudowaliśmy drogi za 10,37 mld euro, a w sumie 144 mld zł wydaliśmy na ten cale w całych minionych 10 latach. Dzięki temu obecnie mamy 1,5 tys. km autostrad oraz 1261 km dróg ekspresowych – stwierdziła podczas debaty w Katowicach Ewa Tomala-Borucka, p.o. dyr. generalnego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Przypomniała jednocześnie, że jeszcze w 2007 r. Polska suponowała 300 km dróg ekspresowych i 700 km autostrad. Tymczasem w ramach nowej perspektywy finansowej GDDKiA ogłosiła już 51 przetargów na 62 odcinki dróg. Do tej pory została już podpisana pierwsza umowa na odcinek koło Rzeszowa.

Wg Tomali-Boruckiej po ostatniej nowelizacji prawa zamówień publicznych obecnie większą ochroną cieszą się podwykonawcy.

– Nie możemy ograniczać podmiotów startujących w naszych przetargach do firm polskich – mówiła dalej Tomala-Borucka. – W ogłaszanych przez nas przetargach uczestniczy 91 firm. Organizujemy spotkania z nowymi wykonawcami. Tłumaczymy im, czego oczekujemy od zwycięzców w przygotowywanych obecnie kontraktach.

Zdaniem Tomali-Boruckiej, GDDKiA odrobiła lekcję doznanych niepowodzeń, a 95 proc. inwestycji realizuje w terminie.

– Prowadzimy prawdziwy dialog z wykonawcami – przekonywała szefowa GDDKiA. – Ale jesteśmy ograniczeni zasadami prawa polskiego i UE. Uczestniczymy – wraz z PKP PLK – w Forum Inwestycyjnym. Co do kryterium rażąco niskiej ceny – próbujemy wybrnąć z tego problemu, ale żaden z krajów unijnych nie ma na jego rozwiązanie gotowej recepty – konstatowała Tomala-Borucka.