Topole, Sowieci i wulkany na EKG 2017. KE: „Pracujmy razem”. Polska: „Bez węgla – to bez nas”

10 maja 2017, 18:30 Energetyka

W trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach doszło do wymiany poglądów między Komisją Europejską a polskim ministerstwem na temat kompromisu w sprawie wspólnej polityki energetyczno-klimatycznej. W dyskusji pojawiły się propozycje mechanizmów solidarnościowych, ale także topole, wulkany i Rosja Sowiecka.

Panel energetyczny na Europejskim Kongresie Gospodarczym Katowice 2017, fot. BiznesAlert.pl

Podczas panelu pt. „Energetyka w Europie: kluczowe decyzje” wystąpił wiceprzewodniczący Komisji Europejskie ds. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz.  Przed Kongresem zapowiadał on, że przyjeżdża do Polski aby znaleźć kompromisowe rozwiązanie na rzecz transformacji energetyki w naszym kraju z poszanowaniem jej specyfiki.

Rusza EKG 2017. Będzie kompromis KE-Polska dla węgla?

– To co naprawdę proponujemy w pakiecie zimowym, to największa reforma sektora energetycznego odkąd scentralizowany, bazujący na paliwach kopalnych system został stworzony ponad sto lat temu – powiedział Szefczovicz. – Połowa fundamentów stalowych i betonowych dla energetyki wiatrowej pochodzi z Polski. Polskie firmy przodują w produktach na rzecz efektywności energetycznej jak ocieplanie okien.

– Polska jest na szlaku realizacji celu redukcji emisji CO2 do 2020 roku. Ale trzeba zrobić więcej. Wiem, że ważnym problemem w tym kraju jest jakość powietrza. Mamy wiele skarg od obywateli w całej Europie. To jeden z najważniejszych czynników mobilizujących społeczeństwo, który trzeba wziąć pod uwagę bardzo poważnie – ocenił.

– Wiem, że ta transformacja jest i będzie trudna. Wiem, że musimy ją zrealizować w sposób uczciwy społecznie. Komisja jest mocno zaangażowana w proces przemian. Odbędę serię spotkań z partnerami biznesowymi, społecznymi, ze związkami górniczymi. Będę pytał o to, jak Komisja może pomóc, aby mieć pewność, że działamy razem i nikt nie zostaje pozostawiony z tyłu – zapewnił Szefczovicz.

– To co możemy wykorzystać, to mechanizmy solidarnościowe z systemu handlu emisjami w Unii Europejskiej. Polska będzie ich wielkim beneficjentem. Podobnie będzie w przypadku Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych. Wszystkie te narzędzia służą realizacji celów Unii Energetycznej. Chcemy zapewnić, żeby Polacy mieli stabilne i możliwe do opłacenia dostawy energii – powiedział.

– 19 mld euro zostanie skierowane na projekty związane z Unią Energetyczną. Zapewnimy także wsparcie techniczne by tworzyć synergie i efekt rozlewania się najlepszych praktyk po Europie.

– Zaplanujmy tę transformację energetyczną wspólnie. Plany dadzą więcej przejrzystości i pewności inwestorom, którzy wtedy poprą zmiany. Trzeba przedstawić wizję miksu energetycznego, jakiego miksu chcemy do 2040 roku, aby zmniejszyć emisję. To są nasze wspólne zobowiązanie z porozumienia klimatycznego w Paryżu – zachęcał komisarz.

– Jestem zachęcony rozmowami z ministrem energii Krzysztofem Tchórzewskim i ministrem Piotrem Naimskim. Niebawem będziemy mieli plany rozwoju energetyki dla 28 lub 28 państw, co pozwoli nam stworzyć Unię Energetyczną z korzyścią dla Europejczyków. Wspólne podejście jest tu bardzo istotne – mówił Szefczovicz.

Odpowiedź polskiego ministra była stanowcza.

– Formuła, że do 2050 roku będziemy mieli energetykę w Europie bez węgla, to na pewno nie uda się to z Polską – powiedział Krzysztof Tchórzewski, minister energii RP. – Przy ogromnym wysiłku i kosztach 200 mld zł możemy uzyskać efekt 50 procent energii z węgla i 50 procent z innych – dodał.

Minister tłumaczył, że drzewa, np. topole potrzebują dwutlenku węgla do życia. Produkują go natomiast źródła naturalne, jak wulkany. Z tego względu zachęcił Marosza Szefczovicza do większego dystansu w ocenie globalnej emisji.

– To Rosja Sowiecka decydowała o energetyce w Polsce. To przez nią u nas rozwijano energetykę węglową, a gdzie indziej energetykę jądrową. To nie myśmy decydowali o energetyce, ale Rosja Sowiecka, a doprowadziły do tego właśnie kraje zachodnie – grzmiał w Katowicach minister Tchórzewski.

– Zapis pakietu zimowego o limicie 550 g emisji CO2 na kWh dotyka bezpośrednio i tylko Polskę – przypomniał. Powtórzył, że nie da się usunąć węgla z miksu energetycznego Europy.

– Jest decyzja o tym, że będziemy budować Elektrownię Ostrołęka. Pan przewodniczący mówił, że Unia Europejska zmniejszy zużycie energii do 2030 roku o 8 procent. Natomiast Polska, aby korzystać z dobrobytu jak inne kraje europejskie, musi się zdobyć na to, aby przybyło u nas 23-25 procent zapotrzebowania energii elektrycznej. Na razie zużywamy około 50 procent energii, którą zużywa Europa Zachodnia. Mimo, że będziemy szli do przodu w energochłonności, to Polska będzie zużywać więcej energii. W 2016 roku mieliśmy wzrost o 2,3 procent.

– Jeżeli chcemy całkiem wyjść z zanieczyszczenia, czyli, że gdzieś tam pojawia się smog, to rzeczywiście minister Radziwiłł podczas posiedzenia ministrów powiedział: nie przesadzajmy – powiedział minister Tchórzewski.

Dyskusję dopełnił prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych. – Nie da się zadekretować dokąd ma płynąć energia. To zależy od Prawa Kirchoffa, które prawdopodobnie pochodzi od Boga Wszechmogącego – powiedział menadżer. Odniósł się w ten sposób do słów innego panelisty, Mirka Topolanka – byłego premiera Czech. Stwierdził on, że jako katolik nie potrzebuje wiary w zmiany klimatu i z tego względu odrzuca propozycje Komisji w zakresie pakietu zimowego, trzeciego pakietu energetycznego i systemu handlu emisjami.

– W każdym państwie władze pilnują, aby zbyt szybko nie zmieniać prawa odnośnie działalności gospodarczej. To samo tyczy się spółek energetycznych. One w większości funkcjonują na Giełdzie Papierów Wartościowych. Zmiana warunków działalności może zasadniczo naruszać interesy konsumenta, jakim jest akcjonariusz, który zaufał, a państwo nadużywa jego zaufania – mówił minister energii RP.

To kwestia stabilności prawa i wyprzedzającego informowania, dania czasu na dostosowanie się do tych warunków – powiedział Krzysztof Tchórzewski. – Będziemy się o to przez odpowiednie instytucje upominali i mówię tu do pana przewodniczącego – powiedział do wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Marosza Szefczovicza.

Komisja nas reprezentuje i powinna działać w naszym interesie – dodał Szefczovicz. – Nie mówilem o tym, że do 2050 roku ma w Polsce nie być węgla. Mówiłem o neutralności węglowej.

Komisarz tłumaczył, że z nadzieją patrzy na technologię wychwytywania i magazynowania dwutlenku węgla oraz zgazowania tego surowca. O tym chce rozmawiać z Polakami podczas rozmów w Katowicach.