Trzeba odciąć ISIS od funduszy i ochotników

4 grudnia 2015, 13:39 Alert

(The National Interest)

Bojownicy ISIS.

W ciągu ostatnich kilku tygodni, ISIS zaatakowało trzech swoich głównych wrogów. Najpierw zestrzelili rosyjski samolot cywilny, co było prawdopodobnie odpowiedzą organizacji na interwencję Rosji w Syrii. Później przeprowadzili atak na kontrolowany przez Hezbollah Lebanon, pokazując tym samym swoje możliwości w walce z lokalnym rywalem. Na końcu dokonali zamachu na terenie przedstawiciela zachodu czyli Francji, w której stolicy zginęło ponad 100 osób. 

Zwrot ISIS w kierunku międzynarodowego terroryzmu ma związek z porażkami na swoim terenie w Syrii i Iraku, gdzie antyterrorystyczna koalicja odniosła pewne sukcesy, zabijając również wielu ważnych członków Państwa Islamskiego.

Organizacja jest obecnie bardziej niebezpieczna niż kiedykolwiek z dwóch przyczyn. Po pierwsze mają bardzo dużą zdolność do przyciągania zagranicznych ochotników, a po drugie posiadają ogromne fundusze na prowadzenie wojny.

Mają dużo pieniędzy pomimo nalotów na ich pola ropy. Zyski organizacji z tytułu wydobycia tego surowca w zeszłym roku wyniosły 500 mln dol. Nawet jeśli koalicji uda się odciąć ISIS od ropy, to pozostają dochody z podatków, wymuszeń i rolnictwa, które również są bardzo duże.

Jeśli chodzi o zagranicznych ochotników to terroryści przyciągnęli ich 30 tys., z ponad 100 krajów. ISIS przyciąga ich za pomocą swojej propagandy.

Stany Zjednoczone i ich partnerzy muszą się zastanowić jak odebrać terrorystom fundusze na prowadzenie wojny oraz jak zatrzymać ciągły napływ ochotników.

Żeby przerwać dopływ środków do organizacji, trzeba ją odciąć od bogatych sponsorów, ale też uderzyć w jej szeregi na zachodzie, typując współpracujące z terrorystami osoby i karząc je. Jednak dodatkowo należy wciąż niszczyć źródła dochodu ISIS na ich terenie, bo bez tego niczego się nie osiągnie.

Co do zatrzymania fali ochotników, powinno się poprawić przepływ informacji i współpracę między wywiadami poszczególnych krajów oraz wzmocnić kontrolę na granicach.