Turcja włączy się w Turkish Stream jeśli Rosjanie sami zbudują morski odcinek

17 marca 2015, 10:25 Alert

(Trend/Wojciech Jakóbik)

W rozmowie z agencją Trend ambasador Turcji w Azerbejdżanie uspokaja, że rosyjski projekt gazociągu do Turcji Turkish Stream nie zagraża budowie Gazociągu Transanatolijskiego (TANAP), który ma dostarczać gaz azerski przez terytorium tureckie do Europy.

Ismail Alper Coskun przekonuje, że TANAP jest kluczowy dla Turcji, która angażuje w niego kapitał i udziały własnej firmy, BOTAS. Dzisiaj odbędzie się ceremonia wmurowania kamienia węgielnego na budowie gazociągu w prowincji Kars.

Coskun podkreśla, że Turcja zgodziła się, aby Rosja zbudowała swój nowy gazociąg o nazwie Turkish Stream u jej brzegów, ale zamierza włączyć się do konsorcjum projektu dopiero, gdy powstanie podmorski odcinek. Jest to najbardziej kosztowny element projektu, a zachodni eksperci oceniają, że wobec taniej ropy nafowej i sankcji Rosja nie ma środków na jego realizację.

Komisja Europejska jest przekonana o wzajemnym zaangażowaniu stron w budowę Korytarza Południowego – zadeklarował urzędnik z Brukseli cytowany przez Trend. Koncepcja uwzgłednia połączenie TANAP z Gazociągiem Transadriatyckim (TAP) i dostarczenie za ich pomocą gazu kaspijskiego do Europy.

Projekt Gazociągu Transanatolijskiego przewiduje transport gazu z azerskich pól Szach Deniz do zachodnich granic Turcji. W początkowym okresie przepustowość gazociągu wynosić ma 16 mld m. sześć. gazu rocznie. Spośród tego 6 mld m. sześć trafi do Turcji, zaś reszta wolumenu będzie transportowana do Europy. Turcja otrzyma gaz w 2018 roku, do Europy zaś trafi on na początku roku 2020, po zakończeniu prac nad Gazociągiem Transadriatyckim. Koszt inwestycji TANAP będzie wahał się pomiędzy 10, a 11 miliardami dolarów.

W założeniach pierwsza nitka gazociągu Turkish Stream, długości 900 km będzie mieć przepustowość 15,75 mld m3 rocznie, ale z gotowymi czterema nitkami rura będzie transportować 63 m3 gazu rocznie. Z tego wolumenu gazu ponad 47 mld m3 rocznie będzie dostarczane do nowego węzła gazowego na granicy turecko-greckiej. Turcja ustaliła z Gazpromem 8 lutego, że chce pobierać tym szlakiem 16 mld m3 rocznie.