Turcy podważają sens budowy gazoportów na Morzu Czarnym

20 marca 2015, 15:56 Alert

(Wojciech Jakóbik)

Turecki ambasador w Kijowie ocenił, że jego kraj nie pozwoli tankowcom LNG, które miałyby docierać w przyszłości do planowanego ukraińskiego terminala LNG pod Odessą na przekraczanie Cieśniny Bosfor.

Zdaniem Turka taka decyzja wynika tylko i wyłącznie ze względów bezpieczeństwa żeglugi, co oznajmił w rozmowie z agencją Ukrinform. Ukraińskie media informowały wcześniej, że Kijów zabiega w Ankarze o taką zgodę.

– To kwestia bezpieczeństwa cieśniny, która jest dosyć wąska i zatłoczona. Istambuł jest gęsto zaludnionym miastem a tankowce LNG są większe od innych obiektów tego typu. W razie wypadku, a takie wydarzyły się już w przypadku tankowców naftowych, konsekwencje dla tamtejszej ludności byłyby katastrofalne – ostrzegł Yonet Can Tezel. – Odpowiedzielibyśmy tak samo każdemu krajowi basenu Morza Czarnego.

Ukraińcy uzależniali przyszłość projektu własnego gazoportu znajdującego się w powijakach o decyzji Turcji w tym zakresie. Dekalracja Tezela ma także znaczenie dla innych projektów w regionie. Na szczęście dla Polaków Duńczycy nie zgłosili podobnych zastrzeżeń w odniesieniu do swoich cieśnin, przez które w przyszłości będą docierać ładunki LNG do Świnoujścia.