Turkish Stream nie odciągnął Turcji i Europy od Korytarza Południowego

13 października 2016, 09:15 Alert

Turcja i Unia Europejska dają priorytet dostawom gazu kaspijskiego do Europy. Rosyjska propozycja gazociągu Turkish Stream nie odwodzi ich od tych planów.

Biorąc pod uwagę obecny stan stosunków między Rosją a Unią Europejską, prawdopodobieństwo dostaw rosyjskiego gazu przez Turkish Stream do Europy jest niewielkie – stwierdził w rozmowie z agencją Trend szef Greek Energy Forum’s Brussels Constantine Levoyannis.

Południowy Korytarz Gazowy
Korytarz Południowy. Źródło: tap-ag.com

Według eksperta pierwsza nitka wspomnianego gazociągu, która ma zaopatrzać Turcję jest realnym przedsięwzięciem. – Ona z pewnością powstanie. Pod względem komercyjnym ma ona sens i jest zapotrzebowanie na gaz, która nim ma przepływać – powiedział Levoyannis.

Jego zdaniem prawdopodobieństwo budowy drugiej nitki do Europy jest niewielkie. Ekspert przypomniał, że głównym priorytetem dla UE jest realizacja projektu Południowego Korytarza Gazowego. – Moim zdaniem informacja o drugiej nitce Turkish Stream jest bardziej politycznym przesłaniem skierowanym do UE – powiedział Levoyannis.

W rozmowie z agencją Trend szef Greek Energy Forum’s Brussels odniósł się również do informacji o tym, że Rosjanie i Turcy uzgodnili mechanizm udzielenia zniżki na dostarczany gaz. Jego zdaniem jest to „interesująca informacja”. – Może mieć ona znaczący wpływ makroekonomiczny, zwłaszcza w kontekście konkurencji na rynku gazu – powiedział ekspert.

11 października w Stambule wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz spotkał się z rosyjskim ministrem energetyki Aleksandrem Nowakiem. Jednym z tematów rozmów był Turkish Stream.

– Nie posunęliśmy się tak daleko. Odbyliśmy wstępną dyskusję. Będziemy musieli przeanalizować tę kwestię. To co jest dla nas ważne, to ocenić całkowite zapotrzebowanie Europy na gaz. Mamy swoją prognozę, z której wynika, że w 2030 zużycie paliwa w Unii Europejskiej będzie wynosiło 380-450 mld m3. Kolejną kwestią jest oczywiście to, jaki wariant otrzymywania gazu jest najbardziej opłacalny – powiedział Szefczovicz. Odpowiedział na pytanie dziennikarza o to, czy Komisja Europejska powiedziała ostatecznie ,,nie” możliwości odbioru rosyjskiego gazu przez Turkish Stream.

– Ledwie między Turcją a Rosją została podpisana międzyrządowa umowa o budowie Turkish Stream. Jednak od dłuższego czasu Południowy Korytarz Gazowy jest naszym kluczowym projektem w tym regionie – dodał.

Jak informował 10 października premier Binali Yildirim, Turcja zamierza możliwie jak najszybciej zbudować Gazociąg Transanatolijski (TANAP), który zakłada dostawy azerskiego paliwa ze złoża Szach Deniz od granicy gruzińsko-tureckiej do zachodniej granicy Turcji i jest częścią wspomnianego Korytarza Południowego.

– Gazociąg Transanatolijski (TANAP) stworzy nową alternatywę dla dostaw surowców energetycznych do Europy – powiedział prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan. Według niego TANAP jest dla Europy bardzo ważnym projektem. Erdogan zwrócił uwagę na to, że Turcja jako państwo tranzytowe pomoże we wzmocnieniu bezpieczeństwa energetycznego Starego Kontynentu.

Rosja chce słać gaz z Turcji do Europy

Na przełomie listopada i grudnia Gazprom zamierza rozpocząć przedmiotowe rozmowy z europejskimi partnerami budowy gazociągu Posejdon. Surowiec na potrzeby tego projektu może zostać dostarczony przez Turkish Stream – mówił na początku tygodnia prezes Gazpromu Aleksiej Miller.

Przypomnijmy, że dotychczas problemem pozostawał brak technicznych możliwości dostarczenia rosyjskiego paliwa do Grecji oraz Włoch. W grudniu 2014 roku Rosja podjęła decyzję o rezygnacji z projektu South Stream, a w listopadzie 2015 r. zamrożono projekt gazociągu Turkish Stream.

Jednak ponowne ocieplenie relacji na linii Moskwa-Ankara oraz podpisanie międzyrządowej umowy w sprawie budowy Turkish Stream stwarza możliwość kontynuacji dyskusji na temat projektu ITGI Poseidon.

Połączenie międzysystemowe Posejdon jest częścią Gazociągu ITGI (Interkonektor Turcja-Grecja-Włochy), który łącznie ma mieć 800 km długości oraz przepustowości 8-10 mld m3 rocznie. W listopadzie 2007 roku powstało 300 km połączenia Turcja-Grecja.

Trend/Neftegaz.ru/RIA Novosti/Wojciech Jakóbik/Piotr Stępiński