Ukraina szuka sponsora gazociągów, by zablokować Nord Stream 2

1 kwietnia 2016, 13:30 Alert

(RIA Novosti/Piotr Stępiński)

Nord Stream AG

Pozyskanie europejskiej albo amerykańskiej spółki do zarządzania ukraińskim systemem przesyłu gazu (GTS) może wpłynąć na realizację projektu gazociągu Nord Stream 2, przez co Kijów utrzyma swoje dochody z tytułu tranzytu gazu – stwierdził w wywiadzie dla czasopisma Focus prezes Naftogazu Andriej Kobolew.

W 2014 roku w ramach reformy rynku gazowego władze w Kijowie wyszły z inicjatywą stworzenia konsorcjum, które zarządzałoby ukraińskim GTS i do którego pozyskano by operatorów gazowych z USA lub Unii Europejskiej przy czym zabroniony został udział strony rosyjskiej. Zarazem wcześniej minister energetyki oraz przemysłu węglowego Wołodymyr Demczyszyn, że nie ma zbyt wielu chętnych na udział w takim projekcie.

– Kolejnym celem jest utrzymanie tranzytu przez Ukrainę. Mimo wszystko 2 mld dolarów to jest bardzo duża kwota dla naszej gospodarki. Istotnym jest aby pozyskać do zarządzaniu GTS licencjonowaną przez państwa amerykańską lub europejską spółkę, która ma doświadczenie w zarządzaniu analogicznymi systemami w pozostałych krajach. Jeżeli zdołamy zainteresować dużego europejskiego gracza naszym GTS to możliwe, że będzie on w stanie wpłynąć na budowę Nord Stream 2 – powiedział Koboliew.

Jeszcze pod koniec lutego szef Naftogazu mówił, że nowy gazociąg po dnie Morza Bałtyckiego jest poważnym zagrożeniem dla ukraińskiego GTS a utrzymanie tranzytu rosyjskiego gazu przez terytorium Ukrainy jest możliwe tylko w przypadku pozyskania zagranicznego partnera.

Władze w Kijowie wielokrotnie opowiadały się przeciwko budowie Nord Stream 2. W połowie lutego podczas swojego wystąpienia w Radzie Najwyższej premier Arsenij Jaceniuk mówił, że projekt powinien zostać zablokowany gdyż jest on zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego oraz energetycznego Ukrainy i wielu państw członkowskich Unii Europejskiej.

– Cel Rosji jest następujący: oddać na złom ukraiński GTS, ominąć Ukrainę, pozbawiając ją, Słowację i Polskę miliardowych dochodów z tranzytu i faktycznie stworzyć jeszcze jeden monopol na rynku energetycznym UE – podkreślił ukraiński premier. Przypomniał, że publicznie zwrócił się do europejskich partnerów, aby zablokować Nord Stream 2.