Kijów chce ocenić zgodność Nord Stream 2 z ukraińskim prawem

22 sierpnia 2016, 09:30 Alert

Antymonopolowy Komitet Ukrainy (AMKU) stwierdził, że uczestnicy projektu Nord Stream 2 muszą zabiegać o otrzymanie zgody od ukraińskich organów antymonopolowych. Przeciwnego zdania są Rosjanie, którzy twierdzą, że Kijów nie ma nic wspólnego z projektem gazociągu.


– Zgodnie z ustawodawstwem o ochronie konkurencji gospodarczej doradzamy uczestnikom projektu Nord Stream 2 zwrócenie się do AMKU z odpowiednim wnioskiem – czytamy w oświadczeniu prasowym urzędu. AMKU zauważa, że zgodnie z normami ukraińskiego prawa utworzenie przez kilka spółek nowego podmiotu odpowiedzialnego za budowę gazociągu jest koncentracją na rynku.
Przypomnijmy, że pod koniec lipca Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował o swoich zastrzeżeniach dotyczących budowy gazociągu Nord Stream 2. Uznał, że powstanie grupy, która miałaby zbudować i eksploatować Nord Stream 2, wzmocniłoby i tak już mocną pozycję Gazpromu w Polsce. Konsorcjum miało cztery tygodnie na odniesienie się do zastrzeżeń Urzędu. Jak informował 12 sierpnia BiznesAlert.pl, konsorcjum Nord Stream 2 AG wycofało wniosek z UOKiK. Ponadto tego samego dnia jego udziałowcy postanowili wycofać udziały w tej spółce.

Nord Stream AG

Projekt Nord Stream 2 zakłada budowę trzeciej i czwartej nitki magistrali z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Ma pozwolić na podwojenie przepustowości do 110 mld m3 rocznie. Umożliwi pominięcie Ukrainy w tranzycie gazu do Europy i ugruntuje pozycję Gazpromu na kontynencie. Z tego względu krytykują go państwa takie jak m.in. Polska.Ponadto w wywiadzie dla agencji Bloomberg prezes Naftogazu Andriej Kobolew stwierdził, że Nord Stream 2 spowoduje wzrost cen gazu dla europejskich odbiorców, a także zagrozi bezpieczeństwu energetycznemu. Podkreślił również, że Bruksela powinna skontrolować, czy rosyjski projekt nie narusza unijnych przepisów regulujących rynek energetyczny wewnątrz UE.

Rosja: Ukraina nie ma nic wspólnego z Nord Stream 2

Ukraina nie ma żadnych podstaw prawnych, aby wymagać od uczestników projektu Nord Stream 2 uzgadniania z nią realizacji projektu, stwierdził w rozmowie z agencją RIA Novosti wiceszef frakcji Sprawiedliwa Rosja Michaił Jemeljanow.- Co wspólnego z Nord Stream 2 ma Ukraina? Nie jest ani uczestnikiem projektu, ani odbiorcą gazu, który będzie przesyłany, nie jest członkiem Unii Europejskiej. Nie ma więc żadnych podstaw prawnych do tego, aby domagać się zwracania się do niej w tej sprawie – powiedział Jemeljanow.

Podobną opinię wyraża przewodniczący komisji do spraw międzynarodowych Rady Federacji Konstantin Kosaczew. – Jest to bardzo ciekawa informacja. Ukraina domaga się od Gazpromu, aby ten uzgodnił z nią projekt budowy gazociągu Nord Stream 2. Wymaga. Uzgadniać – napisał na swoim profilu na Facebooku Kosaczew. – To ta sama Ukraina, która w ciągu ostatnich lat, od Janukowycza po Poroszenkę, nie uzgadniała z Rosją swoich projektów z otaczającymi ją państwami. Żadnego i to pomimo swoich zobowiązań wynikających z dwu- i wielostronnych umów jakie z nami podpisali – stwierdził Kosaczew.- Nord Stream 2 nie ma żadnego związku z Ukrainą, inna logistyka – dodał polityk. Zwrócił przy tym uwagę na stanowisko Kijowa, który swego czasu twierdził, że „projekty Ukrainy z UE nie mają żadnego związku z Rosją, odczepcie się i uspokójcie”.

Interfax/RIA Novosti/Facebook/Piotr Stępiński