Ukraina zaprasza do magazynów gazu. Grupa Wyszehradzka, Włochy i Turcja chcą skorzystać

1 czerwca 2017, 06:45 Alert

Grupa Wyszehradzka i inne kraje mogą składować gaz na Ukrainie. Kijów liczy na to, że dzięki temu ustabilizują się dostawy przez jego terytorium pomimo zakusów Rosji.

Magazyn gazu. Fot. PGNiG
Magazyn gazu. Fot. PGNiG

– Państwa Grupy Wyszehradzkiej (Polska, Słowacja, Czechy i Węgry), a także Włochy i Turcja są zainteresowane magazynowaniem swoich zapasów gazu w podziemnych instalacjach nad Dnieprem – poinformowała w trakcie forum Karty Energetycznej naczelnik wydziału współpracy międzynarodowej oraz integracji europejskiej w ministerstwie energetyki i przemysłu węglowego Ukrainy Aleksandra Kozłowskaja.

– Jest zainteresowanie w Grupie Wyszehradzkiej. Z Włochami i Słowacją zostały podpisane memoranda dotyczące możliwego, wspólnego zarządzania naszą siecią przesyłu gazu (GTS) – powiedziała.

Należy podkreślić, że Ukraińcy próbują zintensyfikować swoje działania na rzecz pozyskania inwestorów i nawiązania współpracy z podmiotami z Europy aby pozyskać środki na modernizację infrastruktury przesyłowej. Dzięki temu Kijów uczyni swoje rurociągi bardziej atrakcyjnymi dla inwestorów.

Według Kozłowskiej kwestia potencjalnego magazynowania gazu w ukraińskich instalacjach była również omawiana ze stroną turecką.

– Możliwość magazynowania gazu to kolejny krok do energetycznej niezależności. Kiedy macie tranzyt i przesył, to w pewien sposób jesteście zależni od kraju tranzytowego i dostawcy. Wtłaczając gaz do naszych magazynów, otrzymujecie pewność przejścia przez sezon grzewczy. Jest to interesujące dla państw europejskich i Turcji – dodała przedstawicielka resortu energii.

Warto zaznaczyć, że Ukraina posiada największe w Europie magazyny gazu, których pojemność wynosi 31 mld m3.

Ukraina chce zachować wiarygodność

Rosjanie próbują dyskredytować Ukrainę, przedstawiając ją jako niestabilne państwo, które nie może być gwarantem nieprzerwanych dostaw paliwa dla odbiorców w Europie. Wskazują na przestarzałą infrastrukturę przesyłową, niestabilną sytuację na wschodzie kraju oraz problemy gospodarcze Kijowa, do czego Moskwa walnie się przyczynia, wspierając okupację Donbasu.

– To koronny argument za Nord Stream 2 – przekonuje Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl. – Starania o wzrost wiarygodności dostaw przez Ukrainę zmierzają do jego zbicia – dodaje.

Kijów prowadzi politykę na rzecz dywersyfikacji źródeł dostaw gazu ziemnego. Od listopada 2015 roku Ukraińcy nie realizują bezpośrednich zakupów rosyjskiego gazu. Korzystają z dostaw rewersowych z kierunku Unii Europejskiej, w tym również z Polski.

Szansą może być projekt Korytarza Norweskiego dzięki któremu paliwo z Norwegii może trafić do Polski a docelowo również nad Dniepr.  Zwiększeniem dostaw na Ukrainę jest zainteresowane PGNiG o czym wielokrotnie informowało kierownictwo spółki.

Ukrinform/Piotr Stępiński