Umbach: Gdyby nie Nord Stream 2 tandem Polski i Niemiec mógłby uratować Europę

29 czerwca 2017, 07:31 Bezpieczeństwo

W rozmowie z BiznesAlert.pl dr Frank Umbach, dyrektor działu badań w EUCERS King’s College of London, mówi o potencjale współpracy Polski i Niemiec, który blokuje brak zrozumienia w strategicznych sprawach.

Angela Merkel i Beata Szydło. Fot. Kancelaria Premiera
Angela Merkel i Beata Szydło. Fot. Kancelaria Premiera

BiznesAlert.pl: Bezpieczeństwo jest najtrudniejszym aspektem integracji europejskiej, ale Polska i inne kraje „nowej Unii” rozwijają swój potencjał w dziedzinie cyberbezpieczeństwa. Jak w tym zakresie może wyglądać europejska współpraca?

Frank Umbach: Efekty współpracy na tym polu będą satysfakcjonujące tak długo jak państwa członkowskie będą odrabiać swoją pracę domową przez bieżące zwiększanie swojego bezpieczeństwa cybernetycznego. W poprzednich latach stanowiło to problem – niektóre kraje były bardziej zaawansowane podczas gdy reszta pozostawała w tyle. Obecnie liczne wyzwania skłaniają nas do przemyślenia polityki obronności jako takiej, w tym również polityki cyberbepieczeństwa. W tym zakresie Unia Europejska ma większe kompetencje niż NATO, co stwarza szansę dla państw takich jak Polska by zostać siłą wiodącą.

Kiedy mówimy o międzynarodowej współpracy na wielu polach, kto powinien czynić ustępstwa w imię solidarności, na przykład w kontekście Nord Stream 2?

Uważam, że silniejsze państwa ze swoim autorytetem powinny wyznaczać cele naszej polityki i współpracy, a w ton debaty publicznej w Niemczech wskazuje na to, że każdy kraj realizuje własne interesy, więc my także powinniśmy to robić w sprawie Nord Stream 2. Z drugiej strony nie można spodziewać się solidarności w ramach kryzysu uchodźczego po latach zaniedbań w polu wspólnej polityki energetycznej.

Ta zasada dotyczy także cyberbezpieczeństwa – Niemcy mogą zapewnić wiedzę, technologię i polityczne wsparcie dla pozyskania funduszów na rozwój tego przedsięwzięcia, by pchnąć Unię Europejską we właściwym kierunku, ale oczekujemy, że inne kraje członkowskie również wykonają swoje obowiązki.

Oskarżenia o zapędy dyktatorskie pod adresem Niemiec tylko zachęcają nas do porzucenia przywództwa, którego Europa dziś tak potrzebuje. Były polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski oświadczył w przemówieniu kilka lat temu, że bardziej od niemieckiej dominacji boi się niemieckiej bezczynności spotkały się z niemałym szokiem w środowisku dyplomatów. Myślę, że gdyby Polska i Niemcy ustąpiły w pewnych punktach, moglibyśmy stworzyć tandem, który w pełni wykorzystałby nasz potencjał, z korzyścią nie tylko obopólną, ale także dla całej Wspólnoty.

Rozmawiał Wojciech Jakóbik