Tkocz: Umowa społeczna nie może prowadzić do likwidacji miejsc pracy

23 marca 2021, 16:00 Energetyka

Wobec postulatu zamykania kopalń należy zdecydować o powstawaniu komitetów dotyczących obrony konkretnego zakładu, jak radził jeszcze świętej pamięci Jacek Kuroń – przekonuje Bogdan Tkocz z komitetu protestacyjno-strajkowego Taurona.

Węgiel. fot. Węglokoks
Węgiel. fot. Węglokoks

Nie ma alternatywy dla miejsc pracy likwidowanych w górnictwie i energetyce. Umowa społeczna wywoła efekt domino dla całego przemysłu związanego z tymi branżami, ale również z całą histerią dotyczącą emisją CO2.

Nasz rząd w tej farsie uczestniczy i zgadza się na podwyżki cen energii elektrycznej, cieplnej a za jakiś czas również cen gazu. Żaden przedstawiciel załogi nie powinien podpisać się pod dokumentem uzasadniającym likwidację miejsc pracy. Propagandowa propozycja kwoty za odejście z pracy w wysokości 120 tys. zł to bardzo źle poprowadzona strategia negocjacji. Miejsca pracy będą likwidowane, ale społeczeństwo zapamięta tylko tyle, że górnicy dostali czternastkę w wysokości 7,5 tys. bez uzasadnienia a na koniec po 120 tysięcy na głowę.

W czasie recesji, która niebawem nastąpi i likwidacji wielu małych firm, co już jest faktem, zlikwidujemy miejsca pracy w górnictwie – stabilne i w dalszym ciągu perspektywiczne. Zamiast naciskać na rząd w postaci renegocjacji pewnych zapisów i żądania uwzględnienia i zapewnienia naszego bezpieczeństwa energetycznego mamy teatr dotyczący zielonej energii na życzenie zainteresowanych zagranicznych firm.

Już dziś jesteśmy importerem energii, później będzie tylko gorzej. Energetyka oparta na węglu powinna trwać aż do zastąpienia jej przez inne bloki jądrowe. Dopiero gdy te plany będą zrealizowane będziemy mogli mówić o zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego kraju. Są nowe czyste technologie węglowe, są technologie wychwytywania CO2. Ostatnio Grupa Astrup Feamley organizowała konferencję w tej tematyce 23 lutego. Jest to firma związana z usługami maklerskimi, badawczymi finansowymi i  doradczymi dla inwestorów. Dlaczego tam nie było przedstawicieli polskich firm? Należy realnie popatrzeć na nasze zasoby. Japonia ogłosiła, że będzie produkować wodór z węgla. A my zakończymy również zamknięcie tego segmentu. Transformacja zawsze przynosiła nam wyprzedaż majątku narodowego od hut poprzez zakłady produkcyjne. Czy przyszedł czas na węgiel?

Wobec postulatu zamykania kopalń należy zdecydować o powstawaniu komitetów dotyczących obrony konkretnego zakładu, jak radził jeszcze świętej pamięci Jacek Kuroń. Trzeba do rozmów o przyszłości branży zaprosić również autorytety naukowe. Tych w Polsce nie brakuje, trzeba tylko skorzystać. Zachęcam do tworzenia takich komitetów. Jestem już po rozmowach dotyczących powstania Komitetu Obrony Elektrowni Łaziska I Kopalni Bolesław Śmiały.

Tkocz: Strategia energetyczna do kosza. Prezydent był nią zaskoczony