Unia zajmie się przedłużeniem sankcji wobec Rosji. Węgry stają znów okoniem

7 września 2022, 08:45 Alert

Węgry po raz kolejny pokazują swoją współpracę z Federacją Rosyjską. Tym razem chcą wyciągnięcia spod parasola europejskich sankcji trzech rosyjskich oligarchów przed szczytem unijnym 15 września. Biznesmeni ci to kolejno Aliszer Usmanow, Petr Awen i Wiktor Rasznikow – przekazali anonimowi unijni urzędnicy portalowi Politico. Ponadto dziś odbędzie się spotkanie ambasadorów państw członkowskich, na którym zostanie podniesiona powyższa kwestia.

Węgry i Rosja. Źródło: Freepik
Węgry i Rosja. Źródło: Freepik

Węgry chcą taryfy ulgowej dla Rosji

Unia Europejska musi do 15 września odnowić ogromny pakiet sankcji, który został przez nią nałożony na Rosję w wyniku jej ataku na Ukrainę. W innym przypadku dojdzie do ich wygaśnięcia. Do niedawna procedury tej nie uważano za problem, jednak w miarę zbliżania się do ostatecznego terminu, pojawiają się komplikacje. Sympatyzujące z Rosją Węgry zażądały usunięcia sankcji z trzech rosyjskich oligarchów. Wysunięcie owych żądań w tak krytycznym momencie stwarza ryzyko opóźnienia decyzji o ich przedłużeniu. W praktyce może to doprowadzić do mimowolnego zniesienia sankcji przez UE, co zmusiłoby przyjęcie całego pakietu od nowa. Tym samym Węgry miałyby szansę na lobbowanie przeciwko, jeszcze bardziej pomagając swojemu wschodniemu partnerowi.

Kontrowersyjni rosyjscy oligarchowie

Rosyjscy oligarchowie, którzy stali się przedmiotem sporu, to Aliszer Usmanow, Piotr Awen i Wiktor Rasznikow. Usmanov dorobił się fortuny na górnictwie i inwestycjach. Jest także byłym udziałowcem klubu piłkarskiego Arsenal. Aven jest biznesmenem i politykiem, który kierował największym bankiem komercyjnym w Rosji. Z kolei Rasznikow jest miliarderem pochodzącym z branży żelaza i stali.

Z kim tak naprawdę sprzymierzone są Węgry?

– Listy sankcyjne UE są stale weryfikowane i wciąż pojawiają się obawy, że umieszczenie niektórych osób lub podmiotów na liście sankcyjnej nie jest wystarczająco uzasadnione – pisał na Twitterze rzecznik węgierskiego rządu, Zoltan Kovacs.

Węgry zwróciły się również do Unii w sprawie rozszerzenia wyjątku dotyczącego sankcji za pomoc humanitarną. Wywołało to obawy wśród innych krajów UE, że Budapeszt chce stworzyć luki w unijnych sankcjach w czasie, gdy Komisja Europejska próbuje zaostrzyć przepisy.

Ambasadorowie unijni mają omówić dalsze działania w odpowiedzi na inwazję Rosji na Ukrainie na spotkaniu siódmego września. Podczas gdy rozszerzenie listy sankcji nie jest formalnie w porządku obrad, żądania Węgier zostaną podniesione podczas rozmów, biorąc pod uwagę oburzenie, jakie już wywołały.

Politico/Szymon Borowski

Węgry nie chcą nowych sankcji wobec Rosji