URE: Wynik śledztwa w sprawie manipulacji cenami energii wstrząśnie rynkiem

14 maja 2019, 16:20 Alert

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Maciej Bando ponownie skrytykował uchwaloną w grudniu ubiegłego roku tzw. ustawę o cenach energii. Jego zdaniem to forma sterowania energetyki za pomocą dekretów. Zapowiedział również zakończenie postępowania w sprawie potencjalnych nadużyć na rynku energii.

Prezes URE Maciej Bando podczas XI Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach / fot. Piotr Stępiński BiznesAlert.pl

– Dekretowana metoda zarządzania w niektórych państwach się sprawdza. Jak widać u nas nie za bardzo. Czym jest kilkugodzinne procedowaniu bez wysłuchania ekspertów a potem zgodne głosowanie? Powstaje dekret, który ciężko jest wykonać. Byłoby mi wstyd opowiadać o sukcesach. Nie wiem jak zreperować tę sytuację. To co zrobiono to przekreślenie pracy rozpoczętej przez wszystkich prezesów URE dla których najważniejszym celem było stworzenie rynku energii w Polsce. To zaprzepaszczenie pracy firm obrotu, wielu lat zarządów spółek. W jedną noc można zniszczyć wiele lat pracy – stwierdził podczas odbywającego się w Katowicach XI Europejskiego Forum Gospodarczego dodając, że ustawa prądowa była niczym innym, jak próbą kupienia głosów.

Jego zdaniem wyważono drzwi, których nie powinno się otwierać. – Jeżeli nie ma zahamowania w przypadku energetyki to jutro podobną ustawę będzie można zastosować do innych obszarów. Władza nad energetyką jest w jednych rękach. To jest model, który obowiązuje w innych krajach, niekoniecznie w Unii Europejskiej – powiedział prezes URE.

W trakcie wystąpienia wspomniał o wszczętym postępowaniu w celu sprawdzenia czy nie doszło do manipulowania cenami energii na Towarowej Giełdzie Energii. Jego zdaniem wynik postępowania będą wstrząsające. – Wkrótce zakończy się postępowanie, który będzie wstrząsem dla całego rynku. Bo okaże się, że trzymanie i praw właścicielski oraz praw regulacyjnych w jednym ręku prowadzi do tragicznych konsekwencji – mówił Bando.

Piotr Stępiński