USA stawiają ultimatum wykonawcom Nord Stream 2: albo my, albo Gazprom

5 lutego 2019, 09:45 Alert

Administracja Donalda Trumpa nie grozi już tylko spółkom zaangażowanym w projekt Nord Stream 2, teraz robi to samo wobec jego wykonawców. Ale kanclerz Niemiec Angela Merkel i jej następczyni partii Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej, Annegret Kramp-Karrenbauer nie przyjmują tego do wiadomości. Na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, niemiecka kanclerz powiedziała, że Niemcy będą trzymać się umów zawartych z Gazpromem.

Flaga USA. Fot. pixabay.com
Flaga USA. Fot. pixabay.com

Ambasador Stanów Zjednoczonych w Berlinie Richard Grenell jednoznacznie potępił niemieckie przedsiębiorstwa zaangażowane w budowę gazociągu. Wystosował list, w którym ostrzegł dwóch partnerów projektu, Uniper i Wintershall, że stoją w obliczu sankcji gospodarczych. Po raz pierwszy amerykański urzędnik wysłał bezpośrednie ostrzeżenie do partnera Nord Stream 2. Pozostali partnerzy to francuska firma Engie, brytyjska Royal Dutch Shell i austriacka firma OMV.

Waszyngton zagroził także sankcjom firmom budującym rurociąg. Szwajcarskie Allseas i włoski Saipem zostały ostrzeżone, że jeśli nadal będą pracować nad Nord Stream 2, spotkają się z sankcjami, które polegałyby na tym, że nie będą mogły brać udział w amerykańskich projektach.

Allseas wygrał przetargi na budowę dużej części Nord Stream 2 oraz innego flagowego projektu Gazpromu – TurkStream. Szwajcarska firma posiada flotę statków z ciężkimi dźwigami, przeznaczonymi do układania rur pod wodą, czy pogłębiania dna. W listopadzie ubiegłego roku firma Allseas ukończyła budowę podmorskiej części TurkStream o długości 930 kilometrów w rekordowe trzy miesiące. Gazpromowi zależy na tym, by ukończyć zarówno TurkStream, jak i Nord Stream 2 przed 1 stycznia 2020 roku, kiedy wygasną umowy o tranzyt przez terytorium Ukrainy.

Saipem, który zbudował pierwszy rurociąg Nord Stream i Blue Stream Gazpromu, wygrał przetarg na budowę podmorskiego odcinka rosyjskiego gazociągu South Stream, zanim projekt został anulowany w 2015 roku. Chociaż w tej sprawie firma toczy spór prawny z Gazpromem, Saipem wygrał inną ważną umowę w grudniu zeszłego roku; chodzi o budowę rosyjskiego projektu Arctic 2 w zakresie skroplonego gazu ziemnego dla Novateku. Włoska firma podpisała również umowę z Gazpromem na zbadanie wykonalności tzw. South Stream Lite, który ma połączyć drugą linię TurkStream z rynkami zachodnimi.

Allseas, Saipem i większościowy udziałowiec Saipem, ENI, również wykonują wiele prac związanych z ropą naftową i gazem w Stanach Zjednoczonych. Na przykład Allseas pracował nad projektem gazowym Appomatox w Zatoce Meksykańskiej i gazociągu Sur de Texas, który dostarczy amerykański gaz do Meksyku.

Saipem America zarządzał projektami, inżynierią, zamówieniami i pracami budowlanymi w zakresie przybrzeżnych, podwodnych i głębokowodnych inwestycji w Zatoce Perskiej. ENI ma silną pozycję na wszystkich etapach amerykańskiego przemysłu naftowego i gazowniczego – od wydobycia po produkcję i handel.

Jeśli Stany Zjednoczone nałożą sankcje na Allseas i Saipem, Gazpromowi trudno będzie zakończyć Nord Stream 2 na czas. Niewiele firm oprócz Allseas i Saipem specjalizuje się w złożonych instalacjach podwodnych, w szczególności budowy rurociągów głębinowych. Ponadto trzy inne duże firmy w tej branży – Technip (Francja), Subsea 7 (Norwegia) i McDermott (Stany Zjednoczone) prawdopodobnie nie będą ryzykować sankcji za pracę nad Nord Stream 2. Chociaż amerykański Departament Skarbu nie narzucił jeszcze żadnej z tych sankcji – większość firm raczej nie chce tego ryzykować.

Tymczasem partnerzy Nord Stream 2 opracowali nową trasę rurociągu, aby ominąć kolejną przeszkodę – odmowę Danii, aby rurociąg przepłynął przez jego wody terytorialne. Nowa ścieżka obejmie ten obszar, ale w rezultacie będzie musiała zostać zbudowana w mniej korzystnym i potencjalnie niebezpieczniejszym miejscu.

Jednak pomimo rosnącej presji USA, prace budowlane nad Nord Stream 2 nadal trwają. W rezultacie ponownie zwraca się większą uwagę na kwestię rosyjskiego tranzytu gazu przez Ukrainę. Na niecały rok przed wygaśnięciem umowy, trwają negocjacje zmierzające do nowego porozumienia lub rekompensaty za zakończenie starego nie przyniosły rezultatów. Ukraińska spółka gazociągowa Naftogaz zwróciła się do szwedzkich, brytyjskich, szwajcarskich i holenderskich sądów o zamrożenie aktywów Gazpromu na ich terytorium, aby uzyskać przewagę w negocjacjach. Natomiast rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak ostrzegł, że nowa umowa z Ukrainą będzie możliwa dopiero po rozstrzygnięciu spraw sądowych w Europie. W związku z tym skomplikowane rozgrywki prawne trwają.

Źródło: The Jamestown Foundation