Rząd jest hamulcowym dla Obrony Cywilnej
W poniedziałek 16 września rząd przyjął w trybie pilnym ustawę o Obronie Cywilnej. Jednak jest to działanie spóźnione i nie możliwe jest jej wykorzystanie w trakcie obecnego kryzysu. Zgodnie z polskim prawodawstwem trafi ona teraz pod obrady sejmu. W chwili obecnej taka formacja nie istnieje ani prawnie ani realnie.
Ustawa o Obronie Cywilnej traktowana była, jako temat priorytetowy. O ustawie było głośno w pierwszej połowie roku, wtedy też rząd prezentował ustawę, przeprowadzał konsultacje, oraz promował ją medialnie. Zapowiadano, że przed sejmowymi wakacjami, jeszcze w lipcu, ustawa trafi pod obrady sejmu. Niestety, z uwagi na działania ministerstwa obrony narodowej, które przesyłało do projektu swoje poprawki, procedowanie zostało opóźnione. Efektem tego działania było zatrzymanie ustawy na poziomie komitetu stałego rady ministrów. Sytuacja ta zmieniła się dynamicznie i tak 16 września ustawa przeszła przez komitet i 17 września trafiła na nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów. Została ona zaakceptowana i trafiła już do sejmu, dopiero stamtąd ustawa po zmianach i ewentualnych poprawkach trafi do Dziennika Ustaw, aby zaczął obowiązywać.
Spóźnione działania
Obecne działania rządu są spóźnione. Nawet jeżeli ustawa zostanie przyjęta przez sejmy w trybie nadzwyczajnym, to nie jest możliwe jej użycie w trakcie obecnego kryzysu. Działania te są, więc spóźnione a sama ustawa mogła, chociaż częściowo być wcielona w życie, gdyby nie opóźnienia na szczeblu konsultacji międzyresortowych, gdzie pierwsze skrzypce niezgody grał resort obrony narodowej. Było to podyktowane demografią i potrzebą stworzenia korpusu obrony cywilnej, który byłby niezależny od wojska. Była to kość niezgody gdyż personel obrony cywilnej jest wyłączony spod poboru i służby wojskowej w razie poboru, co zmniejszyłoby zasoby mobilizacyjne wojska. Kolejną kwestią sporną było dofinansowanie obrony cywilnej.
Ministerstwo finansów wyraziło krytyczne stanowisko wobec projektu ustawy zakładającej przeznaczenie co najmniej 0,3 procent czyli 10,2 miliarda złotych z produktu krajowego brutto na cele związane z ochroną ludności i obroną cywilną. Zgodnie z projektem, połowa tej kwoty (0,15 procent PKB) miałaby być pokrywana przez MON, a reszta z funduszu ochrony i obrony ludności. Ministerstwo sprzeciwia się wprowadzaniu stałego poziomu wydatków, uznając to za kolejny sztywny koszt w budżecie państwa. Jest także przeciwne tworzeniu pozabudżetowego funduszu, który zdaniem ministerstwa kontynuuje praktykę przenoszenia środków publicznych poza budżet państwa, powołując się tutaj na rekomendacje Najwyższej Izby Kontroli, aby ograniczyć tego typu działania, oraz na fakt, że Polska jest objęta procedurą nadmiernego deficytu przez Komisję Europejską. Zdaniem ministerstwa finansów, tworzenie nowych kosztów może negatywnie wpłynąć na ocenę polskich działań przez unijne instytucje.
Kontrowersje w ustawie
Ustawa ta mimo konsultacji i opinii ekspertów nie jest wolna od błędów i treści trudnych do interpretacji. Prawdopodobnie część z nich wyeliminowana zostanie w trakcie prac w Sejmie,co ułatwi działanie a kilka zostanie utrudniając działanie z ustawą. Jedną z takich kluczowych kwestii może być porozumienie ministerstwa obrony narodowej z Polskim Związkiem Łowieckim. Organizacja ta ma być jednym z filarów tworzącej się obrony cywilnej. Zgodnie z podpisanym porozumieniem zadaniami będą: poszukiwanie osób zaginionych, pierwsza pomoc przy zdarzeniach masowych, utrzymanie porządku publicznego i zachowania ciągłości funkcjonowania władzy publicznej, pomoc w ewakuacji i rozśrodkowaniu ludności. Do zadań PZŁ ma należeć również: wymiana informacji pomiędzy strukturami lokalnymi myśliwych a organami administracji publicznej i Sił Zbrojnych w ramach systemu ostrzegania i alarmowania. Rolą myśliwych będzie również upowszechnianie wiedzy nt. bezpieczeństwa i obronności.
Jak zauważają eksperci, nie ma możliwości weryfikacji tych umiejętności u myśliwych z uwagi na brak takich przepisów. Myśliwi są grupą cywilną, która posiada w Polsce broń palną. Nie obowiązują ich jednak okresowe badania lekarskie i psychologiczne.
Potrzebne regulacje
Pomimo kontrowersji wprowadzanie ustawy jest ważne i potrzebne. Dzięki niej system alarmowania i ostrzegania ludności byłby skoordynowany a ludność mogłaby przystąpić do ewakuacji z pomocą członków formacji obrony cywilnej, do których mają największe zaufanie – sąsiadów, członków rodzin. Była by możliwość ewakuacji zorganizowanej wykonywanej przy pomocy Sztabów Kryzysowych Gmin i Powiatów. Obecnie również wobec powodzi dochodzi najczęściej do samoewakuacji gdyż nie ma podstaw prawnych do prowadzenia ich w formie zorganizowanej.
Ustawa ta pozwoli również na kompleksową pomoc w razie kryzysów w tym powodzi. Finansowanie dostaną magazyny ze sprzętem i wyposażeniem, które może zostać użyte w wypadku ewakuacji jak namioty, łóżka odzież dla osób uciekających z terenów zagrożonych.
Obecnie istniejąca RARS, czyli Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych rozpoczęła wydawanie materiałów dopiero 15 września w niedzielę, czyli w dniu, kiedy już fala przechodziła przez miejscowości.
Incydentem pokazującym stan Obrony Cywilnej jest fakt, że w miejscowościach Lądek Zdrój i Stronie, które znacznie ucierpiały w wyniku powodzi, potrzebne było wyznaczenie wysokiej rangi oficera Straży Pożarnej, aby przejął on zadania Zarządzania Kryzysowego w tych miejscowościach. Był to efekt apelu jednej z mieszkanek w telewizji z prośbą o pomoc. Wynikało to z faktu braku kompetencji i zasobów przez lokalne samorządy. Jak wynika z informacji mieszkańców, w obu miastach wojsko i służby nie działały z braku skoordynowania i kierowania działaniami.
Ochotnicy i wolontariusze
Ustawa rozwiąże też problem z zaangażowaniem fundacji, organizacji pozarządowych i zwykłych ochotników. Przepisy tej ustawy pozwolą stworzyć w takich organizacjach komponenty, które będą mogły działać w ramach Obrony Cywilnej i zostać w zgodzie z przepisami. Zamknie to również problem z polskim pospolitym ruszeniem. Będzie ono możliwe do opanowania i efektywniejszego wykorzystania.
Przyszłość
Warto pamiętać na koniec, że ustawa taka jak ta o Obronie Cywilnej nie rozwiąże wszystkich problemów na raz. Zaniedbania sięgają jeszcze lat 90-tych. Ustawa to pierwszy rok na drodze do poprawy tej sytuacji. Ale trzeba od czegoś zacząć, aby móc stworzyć struktury i aby państwo miało możliwość finansowania.
Wzorem dla nas powinna być struktura obrony cywilnej wypracowana w Szwecji. Stanowi ona integralną część systemu bezpieczeństwa kraju. Patrząc na naszych sąsiadów i obecną sytuację, w Czechach gdzie powódź jest testem struktur obrony cywilnej i zdają one egzamin.
Piotr Brzyski
Tusk chce wprowadzenia stanu klęski żywiołowej przez powódź na południu