Warsewicz: Usamorządowienie Przewozów Regionalnych grzechem pierworodnym obecnych problemów tej spółki

14 lutego 2014, 12:07 Infrastruktura

Zbigniew Klepacki, wiceminister infrastruktury ds. kolei spotkał się z przedstawicielami samorządów województw i Agencji Rozwoju Przemysłu, aby omówić programy naprawcze i przyszłość rynku przewozów kolejowych i spółki Przewozy Regionalne. W ub.r. PR odnotowały ok. 60 mln zł strat.

– PR od przynajmniej kilku lat, tj. od przeprowadzenia tzw. reformy usamorządowienia, są źle kierowane. I nie da się za pomocą czarodziejskiej różdżki zmienić jej obecnej sytuacji – stwierdził w rozmowie z naszym portalem Czesław Warsewicz, redaktor naczelny portalu nakolei.pl, b. szef PKP Intercity.

– Zdaniem Warsewicza przekazanie zarządzania PR w ręce 16 samorządów wojewódzkich było błędem. W niektórych województwach działają przecież konkurencyjne spółki pasażerskie, a jest ich coraz więcej. Np. Koleje Mazowieckie, Koleje Dolnośląskie, Koleje Wielkopolskie itd.

– Działanie PR w takim układzie jest więc mało zasadne biznesowo – mówi dalej Warsewicz. – Byłem od początku przeciwny usamorządowieniu PR ze względu na brak systemowego podejścia i wizji funkcjonowania tego podmiotu. Koleje w Europie działają bowiem w systemie naczyń połączonych. W poszczególnych krajach na naszym kontynencie istnieje duży podmiot, który koordynuje działalność takich spółek, jak PR z konkurentami. Przede wszystkim jednak potrzebne jest wsparcie państwa w rozwoju spółki. A PR co najmniej od lat 90. wymagały doinwestowania. Ponieważ spółka ta dysponuje przestarzałym taborem, takimż zapleczem technicznym. Państwo powinno zatem brać pod uwagę fakt, że przewozy międzywojewódzkie, jak również w obrębie wielkich aglomeracji, wymagają wsparcia budżetu państwa i budżetu unijnego. Potrzebują w tym celu odpowiednich rozwiązań prawnych.

PR powinny ponadto świadczyć usługi na poziomie, którego wymagają podróżni. Kolej jest przecież po to, by służyć pasażerom, nie kolejarzom czy dygnitarzom państwowym. Potrzebna jest zatem odpowiednia oferta dla pasażerów. Składa się na nią dobry produkt, wystarczająca częstotliwość kursowania, dostępność biletów, honorowanie biletów także konkurencyjnych przewoźników, włączenie biletów PR w systemy biletów aglomeracyjnych itd.

– Podstawą jest filar: pasażer – produkt – oferta oraz spójność z już funkcjonującym systemem przewozów innych operatorów kolejowych – mówi Warsewicz. – Tymczasem pomysł 16 współwłaścicieli PR kompletnie się nie sprawdził. Większość dużych samorządów utworzyła, bądź tworzy swoje spółki. Prócz wymienionych Koleje Śląskie, SKM Trójmiasto, SKM Warszawa, są zapowiedzi tworzenia takich podmiotów w kolejnych województwach (podkarpackim, może opolskim). Zaś w kujawsko-pomorskim działa niemiecka Arriva. Potrzebny jest więc koordynator całego tego systemu i państwo nie powinno się z takiej roli wycofywać, choćby po to, by korzystać ze środków unijnych na rozwój i modernizację kolei międzywojewódzkich.

Zdaniem Warsewicza takie koleje powinny funkcjonować w układzie kompanijnym. Powinno więc istnieć zamiast jednych Przewozów Regionalnych 4-5 kompanii, obsługujących regiony, grupujące po kilka województw. Dążenie do powołania 16 spółek powoduje efekt ekonomicznego rozproszenia istniejących zasobów. Państwo powinno porządkować ten rynek z punktu wodzenia pewnego standardu usług. Być może powinien się tym zająć Urząd Transportu Kolejowego – kończy Warsewicz.