Baca-Pogorzelska: Mniej węgla na Zachodzie, więcej globalnie

26 marca 2020, 07:30 Energetyka

Stany Zjednoczone zamykają o 67 procent więcej elektrowni węglowych za Trumpa niż za Obamy. Global Energy Monitor sprawdził i podsumował węglowe trendy w 2019 roku. Natomiast moce węglowe na świecie wzrosły w 2019 roku o 34,1 GW. Dziś ukazał się coroczny raport tego think tanku: „Boom and Bust” – pisze Karolina Baca-Pogorzelska, współpracownik BiznesAlert.pl.

Elektrownia węglowa Niederaussem / fot. Wikimedia Commons

Węgiel odchodzi w USA za Trumpa szybciej, niż za Obamy

Z nowego raportu Global Energy Monitor, Greenpeace International, Sierra Club i Centre for Research on Energy and Clean Air dowiadujemy się, że ubiegły rok to już czwarty rok z rzędu, w którym odnotowano znaczny spadek liczby elektrowni węglowych na świecie będących w fazie rozwoju, ale moce istniejące wzrosły.

Prawie połowa, a dokładnie 48 procent. wyłączonych w ubiegłym roku mocy węglowych znajdowała się w USA (16,5 GW), a 22 procent w UE (8,5 GW). Najwięcej wyłączeń miało miejsce się w Wielkiej Brytanii (2,7 GW) i Niemczech (1,2 GW). Wyłączeń będzie więcej, ponieważ obecnie 14 krajów Wspólnoty deklaruje odejście od węgla do 2030, a Niemcy do 2038 roku. W ubiegłym roku Grecja zadeklarowała też odejście od węgla do 2028 roku, co stawia pod znakiem zapytania los ostatniej budowanej greckiej węglówki Ptolemaida V. Produkcja energii z węgla spadła w UE w ciągu roku aż o 24 procent. Spadki nastąpiły we wszystkich krajach członkowskich. Udział węgla w europejskim miksie spadł z 19 do 14 procent. Ale jeszcze ciekawiej wygląda sytuacja w Stanach Zjednoczonych, gdzie początek prezydentury Donalda Trumpa zwiastował praktycznie renesans węgla, co zresztą się przecież działo. Z raportu Global Energy Monitor wynika jednak, że to właśnie za kadencji Donalda Trumpa zamyka się o 67 procent więcej bloków węglowych niż za kadencji jego poprzednika Baracka Obamy.

Z trendu odchodzenia od węgla zdecydowanie wyłamuje się Japonia, która buduje najwięcej nowych elektrowni węglowych w OECD. Aktualnie w tym kraju jest aż 11,9 GW mocy węglowych w fazie rozwoju. Japonia finansuje też powstanie 24,7 GW mocy węglowych poza krajem, co przekracza moc elektrowni węglowych całej Australii (24,4 GW) i oznaczałoby emisję ok. 4,2 mld ton CO2 w ciągu ich cyklu życia. Powrót do węgla w Japonii jest efektem kryzysu po katastrofie atomowej w Fukushimie.

Mimo osłabienia rozwoju mocy węglowych na świecie, w Chinach w 2019 r. zwiększyła się liczba nowych bloków węglowych włączonych do sieci, pomimo dalszego spadku wykorzystania mocy węglowych, wskazującego na coraz większą nadwyżkę mocy. Po dalszym poluzowaniu regulacji dotyczących nadwyżki mocy na nowo uruchomiono zamrożone projekty węglowe.

Mimo malejącej liczby mocy węglowych będących w trakcie budowy i projektowania, istniejące moce węglowe na świecie wzrosły w 2019 roku o 34,1 GW – to pierwszy wzrost nowych mocy węglowych netto od 2015 roku. Za prawie dwie trzecie nowo uruchomionych bloków odpowiadają Chiny. W państwach członkowskich Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) moce węglowe spadają od 2011 roku. Stany Zjednoczone odpowiadały za blisko połowę wyłączonych mocy w 2019 roku (była to druga co do wielkości wartość w historii). Wartość mocy wycofywanych z eksploatacji w Unii Europejskiej uplasowała się historycznie na czwartym miejscu.

– W 2019 roku mieliśmy do czynienia z rekordowymi spadkami produkcji energii elektrycznej z węgla przy jednoczesnym wzroście w obszarze energetyki odnawialnej i spowolnieniu wzrostu zapotrzebowania na moc – tłumaczy Christine Shearer, główna autorka dokumentu, dyrektorka programu węglowego Global Energy Monitor. Mimo tego, więcej nowych bloków zostało przyłączonych do sieci, co oznacza, że elektrownie węglowe na świecie były słabiej wykorzystywane – mieliśmy więcej elektrowni produkujących mniej elektryczności. Dla banków i inwestorów, którzy cały czas oferują gwarancje na nowe bloki węglowe, oznacza to zmniejszoną rentowność i większe ryzyko.

Koronawirus uderza w inwestycje

A jak to wszystko się ma do pandemii koronawirusa? Raport skupia się na trendach z 2019 roku. Zdaniem autorów, dane i analizy w nim zawarte w dalszym ciągu będą przydatne także w kontekście pandemii COVID-19. Global Energy Monitor szczegółowo śledzi wpływ pandemii na węgiel i zauważa, że by dać impuls do rozwoju gospodarki w kraju, Chiny znacznie zwiększyły liczbę zezwoleń na budowę nowych bloków węglowych. Od 1 do 18 marca 2020 roku władze chińskie wydały zezwolenie na budowę większej ilości mocy węglowych (6,6 GW) niż w całym 2019 roku (6,3 GW). Tymczasem w innych krajach koronawirus spowodował opóźnienia w inwestycjach. W Azji Południowej i Południowo-Wschodniej, Global Energy Monitor rozpoznał 14 lokalizacji – wartych łącznie 17,1 mld dolarów w nakładach kapitałowych – gdzie brak siły roboczej i zakłócenia w łańcuchu dostaw spowodowane koronawirusem spowodowały zatrzymanie budowy elektrowni węglowych.