Węglokoks nie odegra wiodącej roli w restrukturyzacji KHW

20 lipca 2016, 15:00 Alert

(Polska Agencja Prasowa)

Katowicki Węglokoks, który jest największym udziałowcem Polskiej Grupy Górniczej (PGG) analizuje możliwość swojego zaangażowania w restrukturyzację innej górniczej spółki – Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW), jednak nie odegra w tym procesie wiodącej roli – wynika z informacji firmy.

– Obecnie wraz Eneą bierzemy udział w pracach analitycznych dotyczących możliwego zaangażowania się w restrukturyzację KHW. Wstępne analizy wskazują, że ze względu na nasze obecne zdolności finansowe, nie będziemy odgrywać w tym procesie wiodącej roli – powiedział prezes Węglokoksu Sławomir Obidziński w wywiadzie opublikowanym w środę na stronie internetowej spółki.

We wtorek wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski zapowiedział w Sejmie, że w przyszłym tygodniu rozpoczną się rozmowy ze stroną społeczną KHW na temat programu restrukturyzacji tej firmy. Zapewnił, że w holdingu zaplanowane są inwestycje poprawiające efektywność, nawet przy obecnych, niskich cenach węgla. W 2019 r. KHW ma wyjść na prostą i osiągnąć zdolność spłacania zadłużenia. Tobiszowski wskazał, że obecnie holding nie tylko ma miliardowe zadłużenie, ale również zastawione wszystkie aktywa.

Wcześniej Tobiszowski zapowiadał, że program naprawczy KHW będzie realizowany przy udziale Węglokoksu i Enei, natomiast bez bezpośredniego udziału kopalni Bogdanka, znajdującej się w portfelu Enei.

Prezes Węglokoksu, który kieruje spółką od początku czerwca, przypomniał w środę, że ze wszystkich spółek, które zaangażowały się w proces restrukturyzacji górnictwa, Węglokoks zaangażował największe środki finansowe – blisko 1,2 mld zł, stając się największym udziałowcem Polskiej Grupy Górniczej.

Obidziński zapowiedział aktualizację obowiązującej strategii Węglokoksu do 2020 r. – ma to nastąpić do końca tego roku. – Zakładamy, iż znajdą się w niej elementy dalszej dywersyfikacji biznesowej z dużym naciskiem na innowacyjność, wpisującą się w realizację rządowego planu rozwoju – powiedział prezes.

Węglokoks działa obecnie w trzech głównych obszarach – górniczym, hutniczym oraz energetycznym. Jeszcze kilka lat temu jego podstawową aktywnością był eksport węgla. Obecnie jego znaczenie maleje – w tym roku spółka planuje wyeksportować łącznie ok. 3,5 mln to węgla, podczas gdy kilkanaście lat temu wysyłała za granicę ok. 18 mln ton surowca rocznie.

Węglokoks jest liderem związanej z górnictwem grupy kapitałowej; w ostatnich latach w ramach akwizycji nabywał spółki związane bardziej lub mniej z górnictwem, np.: Hutę Łabędy (niegdyś głównego producenta obudów górniczych), spółkę Węglozbyt, sprzedającą węgiel na rynek krajowy; Zakład Wzbogacania Węgla Julian, spółki ciepłownicze powstałe na bazie kotłowni kopalnianych, a w ubiegłym roku także kopalnie Bobrek i Piekary.

– To wszystko pozwoliło na budowę grupy kapitałowej, tworzącej pewien łańcuch wartości skupionych wokół węgla, zdolnej w znacznej mierze do rekompensowania spadku przychodów z eksportu węgla – wyjaśnił prezes Węglokoksu.

Prezes poinformował, że Węglokoks – zarówno jako spółka, jak i grupa kapitałowa, osiąga dodatnie wyniki finansowe. – Niepokoić może jednak trend – od kilku lat nasze zyski są coraz mniejsze. Jest to związane z malejącym eksportem węgla, nadal pozostającym głównym biznesem spółki. Zadaniem, jakie sobie stawiamy, jest odwrócenie tego trendu i powrót na ścieżkę wzrostu. Przewidujemy dalszą dywersyfikację przychodów, rozważamy kolejne akwizycje w branży energetycznej oraz stalowej – zadeklarował Obidziński.

Spółka chce zmodyfikować obowiązującą politykę korporacyjną w grupie kapitałowej. Rozważane jest wdrożenie w grupie centrów usług wspólnych w kilku obszarach – na początek mają to być kadry i szkolenia, zakupy grupowe oraz marketing z elementami PR i CSR. Zarząd spółki rozważy też utworzenie grupy podatkowej oraz powoła dwa komitety: inwestycyjny i budżetowy.