Dziadzio: Wyłączenie bloków w Bełchatowie było spowodowane błędem ludzkim

19 maja 2021, 12:15 Alert

W Bełchatowie doszło do spadku częstotliwości, wyłączenia bloków, spowodowanego błędem ludzkim. Zastanawiamy się, jak zabezpieczyć takie zjawiska na przyszłość – poinformował w środę wiceminister klimatu i środowiska Piotr Dziadzio.

Elektrownia Bełchatów / fot. Wikimedia Commons

Awaria Elektrowni Bełchatów

Wiceminister Dziadzio pytany na posiedzeniu sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa o awarię elektrowni w Bełchatowie, powiedział iż zdarzenie to zostało spowodowane „zwykłym ludzkim błędem”. Według niego „doszło do spadku częstotliwości, wyłączenia bloków, spowodowanego błędem ludzkim. Zastanawiamy się, jak zabezpieczyć takie zjawiska na przyszłość” – mówi. Jak poinformował „nam nie brakowało mocy, był to spadek częstotliwości spowodowany przepięciem w systemie”. Podczas posiedzenia sejmowej komisji Dziadzio zauważył, że Polska jest również eksporterem energii elektrycznej, a w tym roku kilkukrotnie musiano już wygaszać bloki konwencjonalne ze względu na obecną w systemie nadwyżkę energii. – W energetyce prosumenckiej mamy już teraz powyżej czterech megawatów w systemie – poinformował wiceminister.

Ustosunkowując się do pytania o mapę drogową polskiej transformacji energetycznej i realizacji celów unijnego Zielonego Ładu, Dziadzio wskazał, iż „mapa drogowa została szczegółowo opisana w Polityce Energetycznej Państwa do 2040 roku”, gdzie również pokazano model dekarbonizacji. Zdaniem wiceministra „PEP pokazuje cały proces transformacji i dochodzenia do projektu Zielonego Ładu do 2050 roku”. Wiceminister powiedział również, że drugim elementem, który jest realizowany i który wskazuje mapę drogową transformacji energetycznej w Polsce, jest umowa społeczna z górnikami, która „zakłada pewną formę likwidacji polskiego górnictwa w sposób zrównoważony, stabilny i odpowiedzialny”.

Polityk podkreślił, że strategia neutralności klimatycznej UE zawiera „bardzo ambitne cele które są przed nami i one dotyczą całego obszaru energetyki, transportu, przemysłu, również rolnictwa”. W Polsce neutralność klimatyczna – polityka energetyczna państwa została przyjęta przez RM w lutym tego roku, dokument ten stanowi wizję i strategię Polski w zakresie transformacji energetycznej i tworzy pewną oś, w jaki sposób będą zarówno programowane jak i wykorzystywane środki na transformację sektora energii, które również są obarczone pewnym procesem zwiazanym z pandemią COVID-19. Inwestycje w Polsce w najbliższym 10-leciu będą się koncentrowały wokół 3 filarów: sprawiedliwej transformacji, budowie nowego zeroemisyjnego systemu energetycznego i poprawy powietrza. Nacisk zostaje położony głównie na sektor energii odnawialnej i kwestie zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego.

Wiceminister zdementował również spekulacje zawarte w pytaniu posła Żuka (Kukiz ’15), jakoby budowa elektrowni jądrowych w Polsce miała nie dojść do skutku. – Nie znam informacji, żeby nam energetyka jądrowa, planowana na uruchomienie w 2033 roku, wypadła – powiedział Dziadzio. – Trwają negocjacje, uzgodnienia, dopóki nie będziemy mieli właściwego partnera w tym zakresie, nie są to dokumenty, które byśmy przedstawiali – dodał. Jak podkreślił, energetyka jądrowa jest elementem transformacji energetycznej Polski, „PEP zakłada zamianę energetyki konwencjonalnej na energetykę jądrową, w międzyczsaie mamy dostęp do energetyki offshore’owej i wiatrowej”. Według wiceministra w resorcie klimatu i środowiska szeroko dyskutowana jest również kwestia braku konwencjonalnych bloków energetycznych po 2025 roku. – Zakładamy budowę jednostek, które będą jednostkami zastępczymi, uzupełniającymi braki mocy po 2025 roku, opartych o gaz ziemny – powiedział Dziadzio. Wiceminister klimatu i środowiska poinformował również, iż w resorcie obecnie trwają prace nad mapą drogową mającą rozwiązać problem gospodarki odpadowej w Polsce, która zakłada m.in. budowę nowoczesnych spalarni.

Polska Agencja Prasowa/Michał Perzyński