Brytyjczycy dorzucą się do atomu w rachunkach za energię

8 lipca 2021, 10:00 Alert

Brytyjskie gospodarstwa domowe zapłacą dodatkowe rachunki za energię, aby sfinansować budowę elektrowni jądrowych. Rząd planuje wprowadzić dodatkowe regulacje dotyczące nowego modelu finansowania wspierającego budowę reaktora Sizewell C o wartości 20 mld funtów.

fot. Pixabay

Kto zapłaci za brytyjski atom?

Brytyjskie gospodarstwa domowe będą musiały płacić dopłatę do rachunków za energię, aby zapłacić za nowe elektrownie jądrowe w Wielkiej Brytanii, ponieważ rząd opracowuje przepisy mające stanowić podstawę nowego planu finansowania. Ministrowie zamierzają przedstawić jesienią przepisy, które umożliwiłyby budowę Sizewell C, elektrowni jądrowej o wartości 20 miliardów funtów, zaproponowaną przez francuski EDF dla wschodniego wybrzeża Anglii. Miałoby to mieć miejsce w ramach przejścia na model finansowania zwany regulowaną bazą aktywów. Ten model oznaczałby, że płatnicy rachunków za energię zaczęliby dorzucać się do kosztów elektrowni w Sizewell w Suffolk na długo przed jej uruchomieniem.

Brytyjski premier Boris Johnson powiedział, że chce, aby rząd podjął ostateczną decyzję inwestycyjną na „przynajmniej jedną” nową elektrownię jądrową przed kolejnymi wyborami. Wielka Brytania dąży do osiągnięcia celu zerowej emisji netto do 2050 roku, a Johnson poparł atom jako ważne źródło niskoemisyjnej produkcji energii, obok OZE. Elektrownia Sizewell C ma mieć moc 3,2 GW, czyli wystarczająco dużo, by zasilić 6 milionów gospodarstw domowych. Mogłaby ona przyczynić się do zaopatrzenia Wielkiej Brytanii w energię przez ponad sześć dekad.

Model finansowania regulowanej bazy aktywów jest powszechnie stosowany w przypadku dużych projektów infrastrukturalnych w Wielkiej Brytanii, takich jak „super kanalizacja” Thames Tideway w Londynie, ponieważ obniża koszt kapitału, ale nie został jeszcze zastosowany do złożonych elektrowni jądrowych. Zgodnie z tym modelem właściciele elektrowni mogliby stopniowo dodawać części wartości częściowo wybudowanej elektrowni do jej regulowanej bazy aktywów etapami podczas ryzykownej fazy budowy. Mogliby wówczas obciążyć brytyjskie gospodarstwa domowe uzgodnionym zwrotem regulacyjnym z tytułu ich rachunków za energię, co ma na celu pokrycie kosztów finansowania.

Francuski koncern energetyczny EDF twierdzi, że stałe zwroty gwarantowane przez model regulowanej bazy aktywów pozwoliłyby mu przyciągnąć inwestorów o niskim ryzyku, takich jak fundusze emerytalne, i przyniosłyby ogólne oszczędności dla konsumentów. Jednak model ten jest niepopularny wśród sceptyków energetyki jądrowej, którzy uważają, że naraziłby konsumentów na ryzyko budowlane, w szczególności na wszelkie przekroczenia kosztów.

Financial Times/Michał Perzyński

Sawicki: Jest pomysł na model finansowania polskiego atomu