Wis-Bielewicz: Elektromobilność to zaledwie wierzchołek góry lodowej

10 września 2018, 09:30 Innowacje

W czerwcu Ministerstwo Energii zainicjowało kolejne już w 2018 roku zmiany legislacyjne mające na celu realizację Planu Rozwoju Elektromobilności w Polsce. Nowo powołany Fundusz Niskoemisyjnego Transportu ma usprawnić realizację flagowego rządowego programu oraz poprawić jakość powietrza w miastach. Rządowy plan, choć imponuje skalą ambicji, uderza jednak swoją krótkowzrocznością – pisze Joanna Wis-Bielewicz, ekspert w zakresie ryzyk środowiskowych.

Fot. BiznesAlert.pl

Rosnące koszty rozlewających się miast (ang. urban sprawl) sprawiają, że władze samorządowe na całym świecie poszukują innowacyjnych rozwiązań ograniczających wykorzystanie prywatnych samochodów na terenach zabudowanych. Jak zauważyli autorzy raportu „Rewolucja przemysłu samochodowego – perspektywy do 2030 roku” (McKinsey&Company 2016) nowe polityki miejskie stanowią wysokie i stałe ryzyko regulacyjnego i legislacyjne, dla rozwoju rynku samochodów prywatnych.

Jeśli zatem Fundusz Niskoemisyjnego Transportu miałby osiągnąć oczekiwane rezultaty w zakresie ograniczenia szkodliwych emisji oraz ochrony powietrza i jednocześnie wykorzystać szanse biznesowe wynikające z upowszechnienia wiedzy o ryzykach środowiskowych oraz turbulencji na rynku samochodowym, powinien obok elektromobilności wspierać rozwój transportu publicznego, w tym rozwój multimodalności i intermodalności oraz usług okołotransportowych ( np. e-mobility). Zgodnie z szacunkami McKinsey&Company rozwój rynku usług transportowych na żądanie oraz usług dodatkowych opartych na systemach danych to nowe nisze biznesowe, których wartość do 2030 roku sięgnie nawet 1,5 biliona dolarów (czyli 42% wartości całego rynku samochodowego w 2015 roku).

Zmiana nawyków transportowych mieszkańców miast i ograniczenie ich uzależnienia od samochodu to zarówno szansa dla rozwoju gospodarczego, jak i metoda ograniczania kosztów związanych z uzależnieniem od samochodów osobowych w miastach. Straty wynikające z rozlanej struktury terenów zabudowanych w Stanach Zjednoczonych szacowane są na bilion (ang. trillion) dolarów rocznie (GCEC 2015). W Polsce te koszty nie zostały jeszcze kompleksowo policzone, jednak już dziś wiemy, że same straty wynikające z korków ulicznych sięgnęły 3,8 miliarda PLN w 2016 roku (Deloitte, Targeo 2016). Do nich należy jeszcze dodać koszty zdrowotne związane z chorobami cywilizacyjnymi, wypadkami na drogach oraz hałasem i zanieczyszczeniem powietrza.. Instytut Badawczy Dróg i Mostów w Warszawie oszacował, że koszty wypadków drogowych tylko w 2015 roku wyniosły 33,6 mld PLN, natomiast Narodowy Fundusz Zdrowia podsumował, że na leczenie chorób układu oddechowego, nowotworów złośliwych narządów oddechowych i klatki piersiowej, czyli dolegliwości bezpośrednio powiązanych z zanieczyszczeniem powietrza, wydaje ok. 3,5 mld PLN każdego roku.

W obliczu kosztów ekonomicznych i społecznych wynikających z obecnie funkcjonujących modeli transportowych elektromobilność to zdecydowanie za mało. Wiele europejskich samorządów zdało już sobie sprawę, że w związku z postępującą urbanizacją oraz wzrostem ryzyk środowiskowych prosta zamiana jeden do jednego samochodów spalinowych na elektryczne nie ma sensu. Zrównoważone rozwiązania transportowe wdrażane przez europejskie miasta zakładają raczej wykorzystanie kilku środków transportu w ramach jednej podróży (multimodalność), oraz usprawnienie powiązań pomiędzy tymi formami (intermodalność), gdzie elektromobilność jest tylko elementem większego, zintegrowanego systemu. Celem wdrażanych działań jest bowiem zmiana dotychczasowych szkodliwych dla zdrowia i środowiska nawyków transportowych mieszkańców miast poprzez rozwój alternatywnych dla prywatnego samochodu form transportu.

Inspirujących przykładów zintegrowanego podejścia do mobilności miejskiej dostarcza Europejski Tydzień Mobilności (European Mobility Week), co roku wyłaniający liderów zrównoważonego transportu. Wśród laureatów w 2017 roku znalazły się m.in. Wiedeń, Praga a także mniejsze miasta jak grecka Igoumenitsa oraz rumuńska Turda. Interesującymi, kompleksowymi rozwiązaniami może pochwalić się także niemieckie miasto Essen (Zielona Stolica Europy w 2017 roku). Wśród realizowanych w tym mieście projektów znajdziemy system informacji pasażerskiej, właśnie budowaną 100 kilkumetrową autostradę rowerową przebiegającą przez Zagłębie Ruhry, oraz kompleksowe wdrożenia w zakresie multimodalności oraz intermodalności. Ciekawym rozwiązaniem wspierającym wykorzystanie różnorodnych środków transportu, ograniczenie emisji oraz rozwój lokalnej przedsiębiorczości wykorzystanym w Essen są stacje przesiadkowe umożliwiające wypożyczenie roweru czy samochodu elektrycznego na przystanku tramwajowym. W ten sposób, poprzez rozwiązania w zakresie zrównoważonej mobilności miasto stworzyło także dodatkowe możliwości rozwoju biznesu dla firm specjalizujących się w usługach transportowych na żądanie.

Polscy samorządowcy nie pozostają w tyle za swoimi kolegami z innych krajów UE. W ramach Europejskiego Tygodnia Mobilności 2017 prezentowali swoje rozwiązania m.in. podczas polsko-niemieckich warsztatów w Essen. Inspiracją dla nowopowstałego Funduszu mogą być chociażby kompleksowe działania planistyczne prowadzące do uchwalenia Planu Zrównoważonej Mobilności Miejskiej dla Miasta Gdyni na lata 2015-2025, w którym miasto deklaruje obok zwiększenia udziału pojazdów niskoemisyjnych w transporcie publicznym także poprawę warunków ruchu pieszego, poprawę dostępności dla osób o ograniczonej mobilności, zintegrowane planowanie systemu transportu i mobilności na obszarze metropolitarnym czy edukację i zwiększenie świadomości w zakresie zrównoważonej mobilności. Innym interesującym przykładem strategicznego podejście do rozwoju zrównoważonej mobilności i popularyzacji transportu publicznego na terenie miasta jest choćby białostocki systemu informacji pasażerskiej, czy elektroniczny bilet.

Niskoemisyjna transformacja transportu wymaga zintegrowanych działań wielu podmiotów. Ministerstwo Energii przyjmując Planu Rozwoju Elektromobilności, powołując koalicję międzyresortową, do której zaproszono także Związek Miast Polskich oraz tworząc wehikuł finansowy, wykonało pierwszy krok na drodze do niezbędnej zmiany. Chcąc wykorzystać potencjał ekonomiczny, społeczny i środowiskowy niskoemisyjnej transformacji, Fundusz Niskoemisyjnego Transportu powinien jednak obok wsparcia dla elektromobilności, stworzyć także kompleksową ofertę dla podmiotów specjalizujących się w rozwoju multimodalności, intermodalności oraz towarzyszącym im kluczowym usługom.

Kolejny Europejski Tydzień Mobilności organizowany pod hasłem MIX and MOVE w 2018 roku, poświęcony multimodalności, już wrześniu (16-22) czy Fundusz Niskoemisyjnego Transportu będzie się miał czym pochwalić?