Włochy nieoczekiwanym sojusznikiem w sprawie Nord Stream 2

17 grudnia 2015, 14:40 Energetyka

W rozpoczynającym się w czwartek dwudniowym szczycie unijnym, w Brukseli, znajdzie się także punkt dotyczący bezpieczeństwa energetycznego. I choć w konkluzjach słowo Nord Stream 2 nie pada, to wiadomo, że do niego odnosi się fragment tekstu i że dyskusja będzie dotyczyć też tego właśnie projektu – podaje Dziennik.pl.

Przeciwników Nord Stream 2 zaniepokoiła wizyta wicekanclerza Niemiec Gabriela w Moskwie, podczas której powiedział, że gazociąg powstanie nawet przy sprzeciwie Komisji Europejskiej. Po tym wydarzeniu nastąpiła kontrofensywa, zarówno na poziomie rządów, jak i unijnych instytucji.

Jeśli chodzi o Komisję Europejską, to sceptyczni lub przeciwni gazociągowi są głównie komisarze ze Skandynawii, ale też na przykład Niemiec Gunther Oettinger. Z kolei grupa europosłów (z Polski, Litwy, Danii, Estonii i Czech) wystosowała do KE interpelację, w której pytają o zasadność projektu i jego zgodność z unijnym prawem, a także założeniami unii energetycznej (chodzi o 3. pakiet energetyczny). To ważny głos w dyskusji na ten temat.

Z kolei cytowany przez Dziennik.pl, szef Rady Europejskiej Donald Tusk powiedział: – Każda nowa infrastruktura powinna być w pełni zgoda z trzecim pakietem energetycznym oraz innymi właściwymi przepisami UE, a także z celami Unii energetycznej, takich jak zmniejszenie zależności energetycznej i dywersyfikacja dostawców, źródeł i dróg – jest to ewidentne odniesienie do Nord Stream 2 co oznacza, że temat ten znajdzie się w programie spotkania.

„Ale zupełnie nieoczekiwanie do tego grona dołączył zaskakujący sojusznik – Włochy. Włochy, które mają dobre, ciepłe wręcz relacje z Rosją, nagle dołączyły do grona przeciwników Nord Stream 2. Dlaczego? Z powodu South Stream” – pisze Dominika Cosic, autorka portalu Dziennik.pl i stwierdza, że jest to chęć odwetu, na zasadzie: „skoro my nie możemy z Rosjanami zbudować South Stream, to niech Niemcy nie budują Nord Stream 2”, dodatkowo Włochy mają żal do Unii o kwestię uchodźców i ogólne marginalizowanie tego kraju na arenie europejskiej.

Źródło: Dziennik.pl