Wójcik: Plany PKP Energetyka z renacjonalizacją na horyzoncie

2 marca 2017, 07:30 Energia elektryczna

Projekty PKP Energetyka do 2025 r. oraz kontrowersyjne kwestie związane z prywatyzacją i ewentualną reprywatyzacją tej spółki.

fot. PKP Energetyka

PKP  Energetyka podsumowała  2016 rok i przedstawiła swoje plany na kolejne lata. Prezes spółki Wojciech Orzech podkreślił, że najważniejszym celem spółki jest i będzie realizowanie usług dla kluczowego klienta, PKP PLK, oraz udział w wykonaniu Krajowego Programu Kolejowego (KPK). Ogromne inwestycje KPK przewidziane są na ponad 66 miliardów złotych.

Kontrowersje

Osiągnięcia i plany PKP Energetyka do 2025 r. przedstawił wczoraj ( 1 marca) na konferencji prasowej w Warszawie prezes Orzech. Przy wyjątkowej okazji w serii pytań dziennikarze poruszyli kontrowersyjne kwestie związane z prywatyzacją i ewentualną przyszłością tej spółki.

Prywatyzacja spółki, należącej do wrażliwej dla kraju infrastruktury, budziła i budzi wiele wątpliwości. We wrześniu ub. roku nowe władze PKP złożyły pozew do sądu o ustalenie, że umowa sprzedaży akcji PKP Energetyki jest „bezwzględnie nieważna”. Jeśli sąd tak to oceni – nastąpi renacjonalizacja. Co o tym sądzi prezes Orzech? – To nie nasza sprawa, tylko  właściciela. Pozew jest kierowany przeciwko PKP Energetyka Holding, a dotyczy CVC Capital Partners. Oni są stroną .My działamy operacyjnie, koncentrujemy na kliencie. Nie zajmujemy się pozwem – odpowiedział prezes.

Pozew o unieważnienie sprzedaży

Gdy polityk PiS Andrzej  Adamczyk został  ministrem infrastruktury powołał zespoły, które miały zbadać legalność prywatyzacji dwóch spółek z Grupy PKP: PKP Energetyki i Polskich Kolei Linowych. W przypadku PKP Energetyki w efekcie do sądu trafił pozew o unieważnienie transakcji sprzedaży. Skąd się wzięła w postępowaniu firma PKP Energetyka Holding? Bezpośrednim nabywcą wskazanym przez CVC Capital Partners była Caryville Investments.  Do końca czerwca 2015 r. ta firma należała do zarejestrowanej w Warszawie spółki Vistra Shelf Companies, a następnie została przejęta przez luksemburską firmę Edison Holdings.  Sama Carryville Investments obecnie nazywa się PKP   Eergetyka Holding sp. z o.o. i jest formalnym właścicielem PKP Energetyka. Tymczasem fundusz CVC Capital Partners zapewnia istotne wsparcie w pozyskiwaniu finansowania inwestycji – jak  informował prezes Orzech. A jeden z szefów-partnerów w CVC Capital Partners,  István Szőke jest członkiem Rady Nadzorczej tej spółki. Tyle na razie łańcuszków prywatyzacyjnych powiązań.

Jak z tą wyprzedażą?

Inna kontrowersja związana z PKP Energetyka to sprawa (rzekomej?) wyprzedaży majątku firmy. Wyjaśniał ją wczoraj dziennikarzom Wojciech Orzech. Przetarg, który PKP Energetyka ogłosiła na sprzedaż sieci trakcyjnej na bocznicach dotyczy pięciu kopalń (Brzeszcze, Ziemowit Lędziny, Piast, Dębieńsko i Wesoła Mysłowice). – Chcemy odsprzedać te sieci na bocznicach w cenie miedzi kopalniom kontrolowanym przez państwo – powiedział prezes spółki. Dodał, że sprzedaż ta została przewidziana przynajmniej od 2010 r., kiedy PKP Energetyka była jeszcze państwowa . Prezes pokazuje na dowód protokoły ze spotkań z przedstawicielami kopalni jesienią 2010 r. i jesienią 2011 r. Obecny zarząd jedynie kontynuuje  porządkowanie majątku spółki. Bo w  wyniku licznych przekształceń, sieć trakcyjna nad bocznicami w kopalniach stała się własnością PKP Energetyki. I to jest jedyna sieć trakcyjna w Polsce  będąca taką własnością. Ale zadaniem spółki nie jest posiadanie sieci trakcyjnej, tylko dostarczanie energii. Chcemy więc wyprostować sprawę, która jest nielogiczna – tłumaczył prezes.

Reforma od podstaw

W ubiegłym roku – podkreślił prezes – przede wszystkim skupiono się na podniesieniu jakości usług dla kluczowego klienta – PKP Polskich Linii Kolejowych. Punkt wyjścia był mocno niezadawalający. – „Otrzymywaliśmy ogromną liczbę zgłoszeń i reklamacji” – ujawnił prezes. A co więcej w PKP Energetyka nie było ani systemu rejestracji reklamacji, ani kontroli wykonanych prac własnych. Wszystko należało budować od początku ze skomputeryzawanym systemem zarządzania firmą. W związku z tym, na narzędzia IT  – w takich dziedzinach, jak sprzedaż, organizacja produkcji, ewidencja taboru, paszportyzacji sieci itd. spółka wydała już ogromną kwotę 70 milionów złotych. Spółka wciąż jeszcze rozwiązuje zastane problemy. Np system elektronicznego zgłaszania reklamacji przygotowany dla PKP PLK jest dopiero po fazie testów w zakładzie w Tarnowskich Górach. – W ciągu minionego roku dokonaliśmy ogromnego postępu. Dla przykładu – elektroniczny system planowania pracy zwiększył zapełnienie kalendarza zleceń dla pracowników o 37 proc.

Bieżący rok pod znakiem dużych inwestycji

Nakłady inwestycyjne PKP Energetyki w 2017 r. we wszystkich obszarach działalności sięgną ok. 416 mln zł, z tego 309 mln zł w obszarze dystrybucji – poinformował prezes Orzech.  261 mln zł przypadnie na modernizacje samych sieci dystrybucyjnych ( dla porównania 216 mln zł w 2016 r. i 68 mln zł średniorocznie w latach 2011-2015). Pozostałe wydatki inwestycyjne przewidziane na 2017 r., czyli 107 mln zł., zostaną przeznaczone m.in. na tabor – 35 mln zł – i rozwój narzędzi IT. .W perspektywie 2020 r. nakłady w obszarze dystrybucji wyniosą 1,5 mld zł. W wydatkach mieści się planowany udział PKP Energetyki w programie MUZ-a 2, szacowany na kilkaset milionów złotych. Jednym z najważniejszych zadań dla PKP Energetyka do 2020 r. – poinfomował Orzech jest modernizacja taboru. Do 2020 r. spółka zamierza przeznaczyć na ten cel ponad 100 mln zł.

W perspektywie jest możliwa inauguracja spółki na giełdzie, jednak decyzję o tym podejmie właściciel. Obecnie spółka przekształca się w grupę kapitałową. Wobec PKP Energetyka nie obowiązuje unbundling, firma ma zbyt niewielu odbiorców, aby zgodnie z energetycznym prawem Unii Europejskiej wprowadzić separację dystrybucji i sprzedaży. Jednak zamierza  wprowadzić to rozdzielenie dla większej transparentności w biznesie.

Niemcy – dalsza perspektywa

Orzech powiedział, że spółka „chce być również przygotowana na czas po szczycie inwestycyjnym w Polsce” . Dlatego przewiduje wejście na rynki trzecie. Na początek ma to być wejście na rynek niemiecki z budową sieci trakcyjnych. Obecnie trwają przygotowania do założenia w Niemczech spółki, niebawem ma zostać podpisany list intencyjny z niemieckim odpowiednikiem PKP Energetyka – spółką Deutsche Bahn Bau. Drugim rynkiem oprócz niemieckiego, jest rynek litewskim. W dalszej kolejności przewidziany jest kierunek na Szwecję i Norwegię. – Chcemy rozsądnie i konsekwentnie wchodzić na te rynki, ale to jest przyszłość. Jeszcze długo priorytetem dla nas będzie Polska – powiedział prezes.

Wypadki spadły o 31 proc.

Spółka chce poprawiać warunki bezpieczeństwa pracowników – stwierdza Wojciech Orzech .W  ub.roku nie odnotowano w firmie ciężkich ani śmiertelnych wypadków. Poziom  wskaźnika liczby wypadków w przeliczeniu na wielkość zatrudnienia LTIF spadł o 31 proc. – Jednak gdy ruszy pełną parą  program inwestycyjny PKP PLK ryzyka wypadków wzrosną i teraz jest odpowiedni moment, by się na to przygotować – ocenia prezes.

PKP Energetyka jest strategiczną spółką infrastrukturalną, dostawcą energii elektrycznej niezbędnej do zasilania sieci trakcyjnej PKP PLK. Zajmuje się także utrzymaniem i modernizacją urządzeń elektrycznej trakcji kolejowej. Została sprywatyzowania we wrześniu 2015 r.