Wójcik: Zamiast sankcji Gazprom przejmuje niemiecką infrastrukturę gazową

13 marca 2014, 08:53 Energetyka

KOMENTARZ

Magazyn gazu Katharina. Fot. Gazprom
Magazyn gazu Katharina. Fot. Gazprom

Teresa Wójcik

Redaktor BiznesAlert.pl

W czasie wczorajszej wizyty w Warszawie i w rozmowach z premierem Donaldem Tuskiem kanclerz Angela Merkel podkreśliła, że Niemcy (tak jak ponoć cała Unia Europejska) chcą mieć wspólny rynek energetyczny. Nad tym w Niemczech pracuje się intensywnie i są już pewne postępy. Postępy – jak się okazuje Niemcy osiągnęli – budując rynkową jedność w branży gazowej z Rosją. 

Amerykański portal  Oil & Gas informuje, że  zgodnie z umową zawartą z niemieckim potentatem – koncernem chemiczno-energetycznym  BASF,  Gazprom przejmie w połowie b.r. większą część niemieckiej sieci przesyłowej i magazynów gazu. Umowa zawarta 23 grudnia 2013 r., została akceptowana przez Brukselę. Rosja od pewnego czasu starała się o udział w infrastrukturze przesyłu gazu w Niemczech, co oczywiście umocniłoby rolę Gazpromu jako eksportera gazu do Niemiec. I stworzyło fundament wspólnego rosyjsko-niemieckiego rynku energetycznego. Tu zapowiadane wczoraj sankcje wobec Rosji-agresora nie mają jak się zdaje zastosowania. Chodzi o ogromne interesy.

Według umowy – przejęcie przez Rosjan niemieckiej sieci gazociągów  – ma mieć postać t.zw. wymiany aktywów majątkowych. Wg informacji  BASF podanej w końcu grudnia, spółka Wintershall nabyła w ramach tej umowy od Gazpromu pakiet 25-proc. udziałów w złożach gazu Urengoi w Zachodniej Syberii. Wg portalu Oil & Gas,  jest to jedna z tych umów zawartych przez Gazprom z firmami niemieckim, które gwarantują coraz większą obecność rosyjskiego koncernu w krajach UE. Też w ramach budowy wspólnego rynku energii. Tu trzeba pamiętać o tym, że  BASF jest przeciwny importowi LNG z USA do Unii Europejskiej.

Należąca do BASF spółka Wintershall przekazuje Gazpromowi prowadzoną dotychczas przez siebie dystrybucję gazu i magazyny tego surowca w Niemczech. W ramach tej samej umowy Gazprom przejmuje 50 proc. udziałów w innej firmie, Wingas. Firma ta prowadzi handel gazem mając 20 proc. udziału w niemieckim rynku gazu. Oprócz sieci przesyłowej Gazprom przejmuje (jako 100 proc. udziałowiec i właściciel) duże magazyny gazu dotychczas należące do Wintershall. W tym największy w Europie magazyn Rehden koło Bremy, o pojemności 4,4 mld m.sześc., mniej więcej tyle, ile wynosi krajowa produkcja gazu w Polsce. Jest to 20 proc. całej niemieckiej rezerwy gazu. Do tego  Rosjanie będą mieć udziały jeszcze w dwóch mniejszych magazynach: w Jemgum w landzie Dolna Saksonia i w Haidach w Austrii. Ten magazyn ma pojemność 2,6 mld m. sześc.

Firmy przejmowane przez Gazprom miały wg danych Eurostatu  w 2012 r. przyniosły zysk wynoszący 0,5 mld euro, przy obrotach wartości 10 mld euro.

W ramach rozmów Merkel-Tusk na temat wspólnego rynku energetycznego, szczególnie ważnym elementem był rynek gazowy. Polski premier wspomniał też o ewentualnych opcjach importu gazu amerykańskiego do Europy. Premier poinformował, że w poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych państw UE będą rozmawiali o wdrożeniu kolejnej fazy sankcji wobec Rosji. W takim przypadku byłyby one również przedmiotem kolejnego posiedzenia Rady Europejskiej, która odbędzie się w przyszłym tygodniu.

Z kolei Merkel podkreśliła, że Niemcy, tak jak cała Unia Europejska chcą mieć wspólny rynek energetyczny. Nad tym trwają intensywne prace. Mamy już pewne postępy, ale jeszcze jest wiele do zrobienia. Jeżeli chodzi o wspólne zakupy gazu przez kraje europejskie to przedsiębiorstwa, których to dotyczy, muszą usiąść przy jednym stole, bo to nie jest tak, że to rządy kupują surowce energetyczne – powiedziała Merkel. Jak dodała, musimy zastanowić się, jak przedsiębiorstwa mogą się porozumieć i jak stworzyć większą przejrzystość.

Merkel pytana była także przez dziennikarzy, czy w stosunku do Polski powiedziałaby to samo, co powiedziała na konferencji prasowej w Izraelu, że bezpieczeństwo państwa izraelskiego jest częścią niemieckiej racji stanu. Nie trzeba tego potwierdzać. Mamy zobowiązanie udzielenia wzajemnej pomocy. Coś co jest naruszeniem bezpieczeństwa Polski, jest jednocześnie naruszeniem bezpieczeństwa Niemiec – odpowiedziała kanclerz Niemiec.

Tusk podkreślił, że nie ma bezpiecznej Europy bez bezpiecznej Polski oraz nie ma bezpiecznych Niemiec bez bezpiecznej Polski. Nie szukajmy analogii spoza kontynentu europejskiego, uwierzmy tylko w to, co jest istotą Unii Europejskiej i NATO. Ta solidarność musi polegać na wzajemnych gwarancjach bezpieczeństwa – podkreślił. Strony spotkania zadeklarowały też, że odłożą w czasie rozmowy o zaprzestaniu sprowadzania gazu z Rosji.