90 dni rozejmu w wojnie handlowej USA-Chiny. Rynek LNG czeka na rozwój wydarzeń

27 grudnia 2018, 09:00 Alert

7 stycznia delegacja amerykańskiego rządu ma udać się do Pekinu, by prowadzić tam rozmowy o handlu. Przewodniczyć jej ma Jeffrey Gerrish z Izby Reprezentantów, obecny ma być też podsekretarz stanu w departamencie finansów ds. międzynarodowych David Malpass.

Fot. Gaz-System

90 dni spokoju

Mają to być pierwsze dwustronne rozmowy od spotkania Donalda Trumpa i Xi Jinpinga w Argentynie, kiedy przywódcy uzgodnili 90-dniowy rozejm w wojnie handlowej. To oznaka, że dwie największe gospodarki świata są na dobrej drodze do zmniejszenia napięcia w stosunkach. Pekin ogłosił cięcia w cłach na import dóbr o jedną trzecią.

Od szczytu w Buenos Aires Chińczycy byli z Amerykanami w stałym kontakcie. Chiny chcą, by USA usunęły karne cła i nie nakładali żadnych nowych. Giełda w Nowym Jorku zareagowała prawie 5-procentowym wzrostem na wieści o wznowieniu rozmów. Trump zgodził się wstrzymać wprowadzenie nowych taryf na warte 200 mld dolarów towary importowane z Chin na czas negocjacji. Celem ma być zniesienie barier handlowych przez Pekin i zaprzestanie kradzieży własności intelektualnej.

Sygnały z Waszyngtonu są jednak nieco sprzeczne; szef Biura Przedstawicielstwa Handlowego USA Robert Lighthizer przekazał, że 90 dni „zawieszenia broni” w wojnie handlowej to dla Donalda Trumpa termin ostateczny, i jeśli w tym czasie (do 1 marca 2019 roku) nie dojdzie do porozumienia z Chinami, taryfy wrócą. Tymczasem dyrektor Narodowej Rady Gospodarczej Larry Kudlow twierdzi, że okres ten zostanie przedłużony, jeżeli zostaną zauważone postępy przy negocjacjach.

Handel LNG między USA a Chinami

W chińsko-amerykańskich stosunkach handlowych coraz większe znaczenie ma LNG, którego USA są czołowym producentem i eksporterem na świecie, podczas gdy Chiny są jednym z największych odbiorców, co czyni oba państwa naturalnymi partnerami biznesowymi. Jak wynika z danych US Energy Information Administration, w 2017 roku Chiny były trzecim co do wielkości, po Korei Południowej i Meksyku, rynkiem zbytu dla amerykańskiego LNG (15 proc. eksportowanego przez USA wolumenu).

W tym kontekście należy odnotować, że Chiny są jednym z największych konsumentów gazu na świecie. Przy czym udział paliwa w miksie energetycznym Państwa Środka wynosi obecnie 6 procent. Celem Pekinu jest, aby do 2020 roku wzrósł on do 8,3–10 procent. Zwiększenie udziału gazu w chińskiej energetyce o 1 procent oznacza wzrost dostaw na ten rynek o kilkadziesiąt miliardów metrów sześciennych rocznie. W lutym Cheniere Energy stała się pierwszą amerykańską spółką, która podpisała długoterminową umowę na dostawę LNG do Chin. Państwo Środka zobowiązało się do odbioru paliwa do 2043 roku. Za pośrednictwem spółek zależnych, Chiny zobowiązały się do zawarcia dwóch umów sprzedaży i zakupu LNG do 2043 roku.

Bloomberg/Michał Perzyński