PGNiG odsyła PO do zapisów statutu EuRoPol Gazu

30 września 2016, 06:30 Energetyka

Według prezesa PGNiG, Piotra Woźniaka, decyzja o wypłacie nagród z zysku EurPolGazu została podjęta jednomyślnie przez obu akcjonariuszy – PGNiG i rosyjski Gazprom. Jego zdaniem, przeniesienie lokaty spółki do PKO BP – a zgodę na to Rosjanie uzależnili od wypłaty nagród – jest korzystne.

EuRoPol Gaz to spółka zarządzająca polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego. Jej główni udziałowcy, czyli Gazprom i PGNiG mają po 48 proc. udziałów. Pozostałe 4 proc. należy do spółki Gas-Trading, jednak w lipcu ubiegłego roku pośrednią kontrolę nad jej akcjami w Europolgazie przejęło PGNiG.

Posłowie Platformy Obywatelskiej zapowiedzieli w czwartek, że zwrócą się do premier Beaty Szydło i wicepremiera Mateusza Morawieckiego o odwołanie zarządu PGNiG. Jak ocenili zarząd ponosi odpowiedzialność za nieprawidłowości w polsko-rosyjskiej spółce EuRoPol GAZ.

Politycy Platformy nawiązali w ten sposób do sprawy blisko 2 mln zł nagrody z zysku EuroPolGazu za 2015 r. Nagrody rozdzieliły między siebie władze spółki – w tym dwóch nowych prezesów – i pięcioosobowy polski skład rady nadzorczej Europolgazu, którego współwłaścicielem jest Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Jak podała w ubiegłym tygodniu „Rzeczpospolita”, decyzję w tej sprawie podjęło w czerwcu walne zgromadzenie spółki, w praktyce – również władze PGNiG.

Odnosząc się w ubiegły piątek do publikacji gazety, prezes PGNiG Piotr Woźniak poinformował, że nagrody polskich przedstawicieli EuroPolGazu zostały przeznaczone na cele charytatywne, a na zamieszaniu wokół tej sprawy korzysta Gazprom. Szef PGNiG argumentował ponadto, że w ostatnim czasie Polacy zyskali kilka przewag w tej polsko-rosyjskiej spółce, m.in. większość głosów w radzie nadzorczej oraz ulokowanie środków spółki w polskich bankach. Według Woźniaka, polskim udziałowcom udało się ponadto zablokować „wypłatę prawie miliardowego zysku na rzecz Gazpromu z pieniędzy EuropolGazu”.

Poseł PO Zdzisław Gawlik wskazał na wątpliwości dotyczące przewag, jakie – według słów prezesa PGNiG – mieli osiągnąć polscy udziałowcy EuroPolGazu. Podkreślił m.in., że już od „wczesnego lata 2015 r.” Polska posiada zarówno kontrolę nad większością (52 proc.) udziałów spółki, jak i większość w jej radzie nadzorczej.

„We wszystkich przypadkach, zgodnie ze statutem – wymagana jest większość trzech czwartych głosów. czyli 75 proc. Podkreślam, że 52 proc. dotyczy tylko proporcji podziału zysku (dywidendy) – powiedział PAP prezes PGNiG Piotr Woniak

„Ponieważ w spółce jest praktycznie dwóch akcjonariuszy, oznacza to, że wszystkie decyzje muszą być podejmowane jednomyślnie np. decyzja o wypłacie nagród z zysku musiała zostać podjęta przez obie strony wspólnie” – zaznaczył

„Pan Zdzisław Gawlik, który był wiceministrem nadzorującym EuroPol Gaz przez 2 kadencje – 8 lat – mógłby choć raz przeczytać statut tej spółki, żeby wiedzieć jak ona funkcjonuje. Rekomenduję przeczytanie ze zrozumieniem”- dodał.

Woźniak podkreślił też, że wypłaty nagród z zysku były warunkiem zgody Rosjan na przeniesienie do PKO BP ponad półmiliardowej lokaty EuroPolGazu. Jak mówił, EuroPolGaz co najmniej od ośmiu lat miał zamkniętą listę 6 banków współpracujących, na której nie było ani jednego z polskim kapitałem większościowym. „Im bardziej sztywna i zamknięta jest lista, tym oferty są mniej korzystne”.

Jego zdaniem, przez poprzednie osiem lat warunki lokowania pieniędzy EuroPolGazu były bardzo słabe. „Udało się otworzyć tę listę i dopuścić na nią Bank PKO BP. Natychmiast okazało się, że polska oferta jest znacznie bardziej korzystna i dlatego wygrali z całą resztą banków z listy” – powiedział.

„Biznes – nawet w tak specyficznej firmie jaką jest Europolgaz polega na tym, żeby zarabiać większe pieniądze niż mniejsze, tam gdzie można” – podkreślił.

Jak powiedział zysk Europolgazu „został w 2010 roku – za nadzoru pana Zdzisława Gawlika – ograniczony do 21 mln zł. Gdyby nie to ograniczenie, zysk za każdy rok byłby wielokrotnie wyższy” – zaznaczył.

Zdaniem Gawlika wątpliwości budzi również kwestia zablokowania przez polskich udziałowców Europolgazu wypłaty zysku na rzecz Gazpromu. Poseł powołując się na odpowiedź ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego na interpelację poselską w tej sprawie, powiedział, że jeszcze 3 czerwca rada nadzorcza EuroPolGazu, w skład której wchodzą m.in. przedstawiciele zarządu PGNiG, pozytywnie zaopiniowała możliwość wypłaty dywidendy dla akcjonariuszy.

„Czyli już 3 czerwca taki zamysł wśród władz zarządu PGNiG powstał, żeby część tych pieniędzy przeznaczyć na dywidendę – również dla Gazpromu, bo w 48 proc. ten Gazprom by w podziale dywidendy uczestniczył. Oczywiście pojawia się pytanie, co takiego, między 3 a 26 czerwca się stało, że decyzja została zmieniona i cały zysk został przeznaczony na kapitał zapasowy” – podkreślił Gawlik.

Woźniak ujawnił w rozmowie z PAP, że polscy akcjonariusze EuroPolGazu zdecydowali o zablokowaniu wypłaty dywidendy, „bo Rosjanie nie spełnili warunku na który się wcześniej umówili” Odmówił jednak podania szczegółów.

Źródło: Polska Agencja Prasowa