Woźniak: PGNiG chce sprowadzać przez Bramę Północną ok. 8-9 mld m3 gazu

7 czerwca 2017, 11:30 Energetyka

Grupa PGNiG planuje sprowadzać z Norwegii do Polski ok. 8-9 mld m sześc. gazu – poinformował PAP Biznes wiceprezes spółki Maciej Woźniak. Spółka nie otrzymała jak dotąd sygnałów, by miała angażować się kapitałowo w realizację projektu Baltic Pipe.

Maciej Woźniak / fot. PGNiG

„Uważnie analizujemy opublikowane przez obu operatorów gazociągów dokumenty w ramach procedury open season. Po stosownych procedurach korporacyjnych poinformujemy o decyzji o przystąpieniu do open season dla Korytarza Norweskiego” – powiedział PAP Biznes Woźniak.

„Zgodnie ze strategią grupy PGNiG, planujemy sprowadzać z Norwegii do Polski ok. 8-9 mld m sześc gazu” – dodał.

Wiceprezes zapowiadał wcześniej, że grupa planuje w Norwegii produkcję gazu na poziomie 2,5-3 mld m sześc., oprócz tego ma kupować surowiec z rynku.

W połowie marca tego roku wiceprezes informował, że – jego zdaniem – operatorzy zaoferują w ramach procedury open season 85-90 proc. mocy, czyli 8,5-9 mld m sześc. Zapewniał wtedy, że PGNiG będzie chciał zgłosić się na maksymalne moce.

Zgodnie z opublikowanymi we wtorek dokumentami, na trasie Dania – Polska wystawionych zostanie w ramach procedury open season 90 proc. przepustowości gazociągu.

Energinet, duński operator systemu przesyłowego, podał, że przewidywany koszt budowy gazociągu Baltic Pipe to 12-16 mld duńskich koron, czyli ok. 1,6-2,2 mld euro. Z tego Energinet zainwestuje ok. 5-7 mld koron, w zależności od ostatecznych rozwiązań technologicznych.

Pod koniec marca Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, informował, że ze strony polskiej Gaz-System będzie w stanie samodzielnie ponieść koszt inwestycji w budowę Korytarza Norweskiego.

Wcześniej pojawiały się głosy, że w projekt może częściowo zaangażować się PGNiG. W marcu przedstawiciele gazowej spółki zapowiadali, że nie planują inwestycji w budowę Korytarza Norweskiego, ale w razie potrzeby znajdą środki.

Maciej Woźniak poinformował PAP Biznes, że nikt się do spółki w tej sprawie nie zgłasza.

„Nie otrzymaliśmy dotąd sygnałów, aby nasze zaangażowanie finansowe w ten projekt inwestycyjny było konieczne” – powiedział.

Open season będzie prowadzony w dwóch fazach. Faza pierwsza rozpocznie się 6 czerwca. Uczestnicy rynku będą mieli możliwość złożenia zamówienia na rezerwację zdolności przesyłowej do 25 lipca 2017 r.

Jeśli uczestnicy rynku złożą w ramach fazy pierwszej oferty na wystarczającą przepustowość, operatorzy systemów przesyłowych przystąpią do realizacji projektu Baltic Pipe w ramach tzw. szybkiej ścieżki projektu, tak, by rozpocząć świadczenie usług przesyłu od 1 października 2022 r.

Z kolei przewidywana data rozpoczęcia drugiej fazy procedury to 5 września 2017 r. Na tym etapie uczestnicy rynku będą mogli złożyć ostateczną ofertę na rezerwację zdolności przesyłowej.

W przypadku gdy szybka ścieżka nie zostałaby uruchomiona, a Gaz-System i Energinet zdecydowaliby się mimo to kontynuować projekt, świadczenie usług przesyłowych gazociągiem Baltic Pipe rozpoczęłoby się od października 2024 r.

Polska Agencja Prasowa