Woźniak: Ugoda Komisji z Gazpromem zagraża zdrowej konkurencji na rynku

24 lutego 2017, 07:30 Energetyka

W rozmowie z portalem wpolityce.pl prezes PGNiG Piotr Woźniak zdradza kulisy sporu o gazociąg OPAL. To odnoga Nord Stream w Niemczech. Komisja zgodziła się, by Gazprom mógł słać więcej gazu tym szlakiem, co według Polaków zagraża bezpieczeństwu dostaw w regionie.

Woźniak tłumaczy dlaczego rząd polski i PGNiG sprzeciwiają się układowi. – Najważniejszym powodem był fakt, że jeśli dostawy rosyjskie zostaną skoncentrowane w jednym miejscu o krok od naszej zachodniej granicy w tak dużych wolumenach, jak zadekretowano w decyzji KE z dnia 28 października 2016 r., to szansa na nasze wejście do Europy na zasadach zdrowej konkurencji radykalnie spada – podkreśla menadżer. – My – i jako firma, ale także jako państwo polskie – mamy bardzo wyrobiony pogląd, jeśli chodzi o wiarygodność dostaw z Rosji. Doświadczaliśmy wielokrotnie niewyjaśnionych przerw w dostawach, czym niesłychanie trudno się zarządza i co zawsze niesie za sobą dodatkowe, wcale niebagatelne, koszty. Bezpieczeństwo dostaw gazu nie może zależeć od jednej firmy dostawczej, a zwłaszcza od Gazpromu.

– Gdy zapadła decyzja Komisji Europejskiej w tej sprawie, wspomniany regulator niemiecki zezwolił Rosjanom na przeprowadzenie aukcji od 1 stycznia 2017 r. Tymczasem gdy ogłosiliśmy publicznie, że zdecydujemy się na kroki prawne w tej sprawie, że najprawdopodobniej wystąpimy o wstrzymanie decyzji, Niemcy przyspieszyli i otworzyli furtkę o dwa tygodnie wcześniej niż zapowiedzieli – przesunęli termin aukcji na 19 grudnia 2016 r. To nie jest gra, do której jesteśmy przyzwyczajeni, bo to przypomina zabawę w chowanego i hasło „kto pierwszy, ten lepszy”. Tak zapewne można grać na giełdzie, ale na pewno nie rozstrzygać poważne spory prawne i gospodarcze – przekonuje rozmówca wpolityce.pl.

– Niezależnie od naszych działań związanych z gazociągiem OPAL właśnie w sprawie cen między PGNiG i Gazpromem oraz Gazpromem Export toczy się postępowanie arbitrażowe przed Trybunałem w Sztokholmie. Rozstrzygnięcia spodziewamy się tego lata – dodaje prezes PGNiG.

Wpolityce.pl