Wybuch ropociągu z Iraku do Turcji na terenach pod rządami Kurdów

19 lutego 2016, 06:00 Alert

(Anadolu/Piotr Stępiński)

Jak poinformowała w czwartek agencja Anadolu, bojownicy Partii Pracujących Kurdystanu (PKK) wysadzili ropociąg Kikruk- Yumurtalık. Według informacji agencji po eksplozji przesył ropy z Iraku do Turcji został wstrzymany.

W czerwcu ubiegłego roku PKK także wysadziła wspomnianą magistralę.

Należy zauważyć, że poprzez KikrukYumurtalık,Turcja kupuje ropę z Iraku . Jego pierwsza nitka o długości 986 km została oddana do użytku w 1977 roku. Natomiast druga o długości 890 km w 1987 roku.

W środę w stolicy Turcji doszło do zamachu terrorystycznego. W wyniku eksplozji samochodu-pułapki zginęło 28 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.

Podczas konferencji prasowej w sztabie generalnym tureckich sił zbrojnych premier Ahmet Davutoglu poinformował, że odpowiedzialnymi za krwawy atak są przedstawiciele PKK oraz członek kurdyjskich oddziałów YPG. Po zamachu tureckie lotnictwo zbombardowało w środę w nocy cele PKK w północnym Iraku. W nalotach zginęło 60-70 bojowników kurdyjskich. Davutoglu zapowiedział, że Ankara będzie kontynuowała ataki na cele YPG podlegających głównemu ugrupowaniu politycznemu syryjskich Kurdów – Partii Unii Demokratycznej (PYD).

Ponadto jak zauważa Mateusz Chudziak, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich, od 13 lutego armia turecka prowadzi ostrzał artyleryjski pozycji zajętych w północnej Syrii przez milicję PYD, którą Ankara uznaje za syryjską filię PKK. Turecki atak spotkał się z ostrą reakcją zewnętrznych aktorów. Według niego Rosja uznała go za prowokację, Stany Zjednoczone i Unia Europejska wezwały do zaprzestania i deeskalacji konfliktu.

Do działań w Turcji doszło po tym, jak oddziały kurdyjskie zajęły lotnisko w Minaku na północ od Aleppo oraz zaatakowały opozycję syryjską w położonym przy granicy z Turcją mieście Azaz. Mimo wezwań Ankary do wycofania się z zajętych terytoriów Kurdowie odrzucili taką możliwość. Tłem dla ofensywy kurdyjskiej są ostatnie sukcesy armii Baszara al-Asada wspomaganej przez Rosję i Iran na północy kraju.

W kontekście energetycznym warto także zwrócić uwagę na to, że pod koniec listopada ubiegłego roku turecki dziennik Sabah napisał, że władze Irackiego Kurdystanu zadeklarowały swoją gotowość do wejścia na światowy rynek gazu. W planach autonomii uwzględnione zostały również dostawy błękitnego paliwa do Turcji.

Natomiast w połowie grudnia szef parlamentarnej komisji ds. energetycznych Kurdystanu Sherko Cevdet stwierdził, że gazociąg dostarczający Turcji surowiec z północnego Iraku zostanie ułożony do końca 2017 r., a rozpoczęcie eksploatacji ma nastąpić w 2018 roku. Pytanie czy wspomniane wyżej wydarzenia nie wpłyną na opóźnienie realizacji tego projektu.

Czytaj:

OSW: Turcja eskaluje spór z Kurdami (ANALIZA)

Zasztowt: Turcja chce użyć złóż Kurdów by stać się bramą energetyczną Europy (ROZMOWA)