Szwecja milczy o winnych wycieku Nord Stream 1 i 2. Norwedzy złapali szpiega

15 października 2022, 09:00 Alert

Szwedzi spuszczają zasłonę milczenia nad wyciekami Nord Stream 1 i 2 ze względów bezpieczeństwa. Trwają spekulacje, że posiedli dowody na winę Rosji. Sami nie weszli jeszcze do NATO, które dałoby im ochronę. Tymczasem Norwedzy złapali szpiega przyglądającego się infrastrukturze gazowej i naftowej.

Flagi Szwecji i NATO. Fot. Wikimedia Commons
Flagi Szwecji i NATO. Fot. Wikimedia Commons

Szwecja odmówiła stworzenia wspólnego zespołu śledczego z Danią i Niemcami w sprawie wycieków Nord Stream 1 oraz 2. Trwają spekulacje na temat winy Rosji, która oskarża o to samo Zachód. Szwedzi nie chcą dzielić się informacją ze względu na bezpieczeństwo narodowe. NATO zastrzegło, że atak na infrastrukturę energetyczną Sojuszu spowoduje wspólną reakcję sojuszników, ale Szwedzi jeszcze do niego nie weszli.

– Postępujemy w ten sposób, ponieważ jest informacja w naszym śledztwie, która jest poufna ze względu na bezpośredni związek z bezpieczeństwem narodowym – powiedział Mats Ljungqvist, prokurator zaangażowany w szwedzkie śledztwo, w rozmowie z Reutersem.

Szwecja zasłania się interesem bezpieczeństwa narodowego i nie chce tworzyć zespołu śledczego z Danią i Niemcami w sprawie wycieków Nord Stream 1 oraz 2 wskutek wybuchów, które NATO uznało za sabotaż. Szwedzi nie weszli jeszcze do NATO, bo decyzja w tej sprawie czeka jeszcze na głosowania parlamentów Turcji oraz Węgier. Dwa z czterech wycieków pojawiły się w szwedzkiej strefie ekonomicznej. W sieci wybuchły spekulacje na temat możliwości, że Sztokholm posiadł dowody na winę Rosji.

Associated Press podaje, że Norwedzy złapali 50-letniego Rosjanina, który od sierpnia 2022 roku przebywał na ich terytorium, obsługiwał dwa drony, posiadał trzy paszporty i miał nagrania strategicznej infrastruktury krytycznej. W ostatnim czasie został stwierdzony szereg przypadków dronów krążących wokół infrastruktury gazowej i naftowej Norwegii. Środki bezpieczeństwa zostały wzmocnione po wybuchach na Nord Stream 1 i 2.

AP/Reuters/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Terroryzm energetyczny Rosji może rozlać się na Polskę