Wzrost promieniowania nad Skandynawią nie jest groźny. Rosja przekonuje, że nie było wycieku

28 czerwca 2020, 12:15 Alert

Europa północna doświadczyła wzrostu poziomu promieniowania i pojawiły się podejrzenia problemów jednej z rosyjskich elektrowni jądrowej. Rosjanie przekonują, że nie było wycieku ani usterki. Warto podkreślić, że promieniowanie nad Skandynawią nie jest groźne.

Elektrownia jądrowa
Elektrownia jądrowa

Agencje bezpieczeństwa radiacyjnego w Finlandii, Norwegii i Szwecji poinformowały, że wykryły wzrost izotopów radioaktywnych nad Skandynawią i częścią Arktyki. Agencja holenderska uznała, że źródło zanieczyszczenia znajduje się w Rosji północnej i jest pochodzenia ludzkiego.

Rosenergoatom, operator elektrowni jądrowych w Rosji, zadeklarował, że dwa obiekty na północy kraju pracują bez problemów. Warto przy tym podkreślić, że wzrost promieniowania nad Skandynawią nie zagraża ludziom ani środowisku. Greenpace Rosja przekonuje, że wzrost promieniowania może mieć związek z transportem zużytego uranu na terytorium rosyjskie z Unii Europejskiej.

Państwowa Agencja Atomistyki nie wykryła do godz. 8.00 czasu lokalnego 28 czerwca jakichkolwiek zagrożeń radiologicznych na terenie Polski.

Associated Press/Greenpeace Rosja/PAA/Wojciech Jakóbik