Za dwa-trzy lata Polacy mogą otworzyć więzienie CO2 pod Bałtykiem

1 czerwca 2023, 18:00 Alert

– W ciągu 2-3 lat możliwe pierwsze zatłoczenia CO2 do magazynów pod dnem Bałtyku – zadeklarował prezes Lotos Petrobaltic Grzegorz Strzelczyk pytany przez dziennikarza BiznesAlert.pl podczas konferencji Nafta i Gaz 2023.

Platformy Lotos Petrobaltic i Petrobaltic fot. Mariusz Marszałkowski

Dodał, że spółka od 2 lat „intensywnie” współpracuje z PGNiG z Akademią Górniczo Hutniczą, pod egidą Głównego Geologa Kraju Piotra Dziadzio, w sprawie zatłaczania CO2 do „wyrobisk ponaftowych i pogazowych, bo te są najbardziej optymalne, jeśli chodzi o składowanie dwutlenku węgla”. – Przeprowadzamy inwentaryzację takich zasobów geologicznych na Morzu Bałtyckim w polskim szelfie. Na naszych trzech koncesjach (…)szacujemy, że można by było zmagazynować około 133 mln ton CO2. Cała polska strefa według wstępnych ostrożnych danych, to jest wielkość miliarda ton CO2 – wskazał Strzelczyk.

Zwrócił uwagę, że w związku z tym, że nie ma przepisów, które umożliwiałyby prowadzenia takiej działalności, Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowało zmianę prawa. – Najistotniejsza kwestią jest postawa KOBIZE (Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami) i sposób rozliczania zatłaczania CO2. Aby cały ten proces miał ekonomiczny sens, emitenci muszą mieć prawo odliczać od emisji dwutlenek węgla, który jest zutylizowany przez magazynowanie. Tutaj jeszcze dyskusje z KOBIZE i ministerstwem trwają – zaznaczył Strzelczyk. Dodał, że „także KE przewiduje pewne zmiany CCS, by ten proces mógł być bardziej powszechnie stosowany”.

Wskazał, że zgodnie z jego wiedzą „w najbliższych dniach, tygodniach” zmiany legislacyjne mają trafić do Sejmu tj. prawo górnicze i geologiczne. „Te zmiany są po konsultacjach branżowych” – zaznaczył.

– Od strony technicznej cały czas prowadzimy przygotowania na naszym złożu schyłkowym B3, które eksploatujemy i w pierwszej kolejności chcielibyśmy zatłoczyć do tego złoża CO2. W tym zakresie bardzo ściśle współpracujemy z Grupą Azoty, również w ramach koncernu Orlen. Jeżeli byśmy mogli ten dwutlenek węgla zatłoczyć, myślę, że takie pilotażowe zatłoczenie mogłoby mieć miejsce w ciągu 2 maksymalnie 3 lat” – poinformował Strzelczyk.

Zaznaczył, że w sprawie transportu dwutlenku węgla nad Bałtyk Lotos Petrobaltic jest „po słowie z kolegami z Azotów”. Moglibyśmy odbierać statkiem CO2 z Azotów w Policach, które mają własne nabrzeże i można by było to zatłaczać do naszego złoża B3″ – stwierdził Strzelczyk.

Lotos Petrobaltic informuje na swojej stronie internetowej, że jest jedynym polskim przedsiębiorstwem górniczym zajmującym się poszukiwaniem i eksploatacją złóż ropy i gazu na polskim szelfie Morza Bałtyckiego oraz kompleksową obsługą logistyczną offshore, obsługą badań morza oraz zarządzaniem flotą. Dodaje, że od 1 sierpnia 2022 r. LOTOS Petrobaltic wchodzi w skład Grupy Orlen.

Jak podano koncesje Lotos Petrobalticu na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż ropy naftowej i gazu ziemnego obejmują trzy obszary o łącznej powierzchni 3177 kilometrów kwadratowych. Leżą one we wschodniej części terytorium morskiego RP. Spółka Lotos Petrobaltic oraz jej spółka zależna mają też dwie koncesje na wydobywanie kopalin ze złóż B3 i B8, które są aktualnie eksploatowane.

Polska Agencja Prasowa / Wojciech Jakóbik

Udrożnić Wisłę, by składować CO2 na Bałtyku? Orlen i Lotos rozważają taką możliwość