Zajdler: PGNiG testuje gazoport dostawami spotowymi LNG

24 maja 2016, 14:15 Energetyka

KOMENTARZ

fot. Polskie LNG

Robert Zajdler

Instytut Sobieskiego

Terminal LNG otwiera możliwości poszukiwania surowca po bardziej konkurencyjnej cenie. Obecnie na rynku występuje nadpodaż gazu. Działania podjęte przez PGNiG, zmierzające do zakupu 5 ładunkowych po cenach spotowych, to testowanie mechanizmu poszukiwania możliwości nabycia surowca po jak najkorzystniejszej cenie. PGNiG może zaoferować gaz swoim odbiorcom biorąc pod uwagę koszt zakupu gazu oraz marże. Jeśli koszty zakupu są atrakcyjne dla niektórych kontraktów to spółka stara się pozyskać gaz taniej, aby tak średnia cena była konkurencyjna na rynku. Terminal daje ku temu możliwości, aby przetestować taki mechanizm.

Trudno na obecnym etapie stwierdzić, czy dostawy gazu po cenach spotowych będą konkurencyjne w stosunku do ceny za dostawy gazu od Gazpromu. Nie znamy bowiem ceny zapisanej w koncentracie jamalskim. Jeśli okaże się, że na podstawie zrealizowanych kontraktów spotowych PGNiG jest w stanie zaoferować niższą cenę końcowym odbiorcom, może to oznaczać tańszy zakup surowca na rynku spot. Wówczas okaże się, że koncern dokonał optymalizacji cenowej. Przekonamy się, czy ta cena ładunków LNG spotowych może być konkurencyjna w stosunku do cen Gazpromu zawartych w długoterminowej umowie.

Jeżeli rynek LNG będzie podążać w kierunku utrzymywania się niskich cen to może pojawić się większa rynkowa presja na renegocjację długoterminowej umowy z Gazpromem.

Pamiętajmy, że obecnie dostawcy gazu walczą o klienta, na rynku mamy do czynienie z nadpodażą surowca. Z punktu widzenia takich dostawców jak z Kataru rodzi się pytanie o opłacalność dostaw i przyjętą przez nich strategię. Katarczycy mogą rozważać korzystne dla siebie warianty. Mogą oni rozważać pobieranie od klientów wysokich opłat za dostawy i nie dostać już więcej zlecenia czy może jednak umożliwić renegocjacje kontraktu i ceny, ale w zamian sprzedać większą część.