Zasuń: Marchewka dla górniczych działaczy. Urlopy za zgodę na likwidacje kopalń

10 marca 2017, 12:15 Energetyka

Dzięki specjalnej ustawie kilkudziesięciu górniczych związkowców będzie mogło przejść na urlopy górnicze. Podatnicy zapłacą za to 2 mln zł rocznie. Może trzeba było tak rozmawiać ze związkowcami wcześniej? – pyta Rafał Zasuń, ekspert portalu WysokieNapiecie.pl.

Fot. Polska Grupa Górnicza

Redaktorzy portalu WysokieNapiecie.pl nie pamiętają aby w polskim parlamencie uchwalano kiedykolwiek ustawę dotyczącą takiej garstki ludzi. Chodzi o ok. 50 górniczych związkowców.

Poselski, (choć przygotowany przez rząd) projekt ustawy pojawił się w Sejmie nagle w środę 8 marca, a już w czwartek przyjęła go w pierwszym czytaniu sejmowa komisja energii i skarbu państwa. Urlopy dla górniczych działaczy to nie był główny powód tak pilnego trybu procedowania. Minister energii Krzysztof Tchórzewski przyznał się posłom do niedopatrzenia przy planowaniu fuzji PGG a KHW. Zapomniano o nieodrolnionych działkach, które są własnością KHW. Takie działki to zaszłości jeszcze lat 60. czy 70.

Zgodnie z uchwaloną przez PiS ustawą o ziemi rolnej, ziemię tę musiałaby po transakcji sprzedaży KHW do PGG przejąć Agencja Nieruchomości Rolnych. Projekt wyłącza nieruchomości rolne użytkowane przez górnictwo spod tej ustawy.

Swoją drogą fakt, że w Ministerstwie Energii i obu spółkach zapomniano akurat o tej kwestii może dziwić, bo kiedy w kwietniu 2016 powstawała PGG, to panował olbrzymi pośpiech, wiadomo było, że musi być zarejestrowana przed 1 maja 2016, bo wtedy wchodziła w życie ustawa rolna.

Wróćmy jednak do naszych związkowców. Urlopy górnicze należały się do tej pory wyłącznie górnikom pracującym pod ziemią, którym zostały cztery (lub mniej) lata do emerytury.

Co dostaną od rządu związkowcy? O tym w dokończeniu artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl