IHS Markit: Zielony wodór może być konkurencyjny cenowo przed 2030 rokiem

16 lipca 2020, 14:00 Alert

IHS Markit przeprowadził badania, z których wynika, że produkcja bezemisyjnego, „zielonego” wodoru może być konkurencyjna cenowo jeszcze przed 2030 rokiem.

Wodór. Źródło: flickr
Wodór. Źródło: flickr

Efekt skali i standaryzacja

Analiza była realizowana we współpracy z Renewable Gas Forum. Wodór wytwarzany z pomocą odnawialnych źródeł energii, czyli w wyniku elektrolizy, staje się coraz bardziej popularnym produktem i nie jest już koncepcją przyszłościową. IHS Markit zauważa, że ta metoda produkcji szybko się rozwija w wielu częściach świata.

Simon Blakey, starszy doradca w IHS Markit, zauważa, że koszt produkcji ekologicznego wodoru spadł o 50 procent od 2015 roku. Wydatki mogą być jeszcze mniejsze o 30 procent do 2025 roku. Na zmniejszenie kosztów będzie miał wpływ tzw. efekt skali oraz bardziej ustandaryzowana produkcja. Analityk IHS Markit podkreślił, że w badaniach została przeanalizowana ekonomia skali jako sposób obniżenia kosztów. Oczekuje się, że opłacalność OZE także będzie rosnąć.

Inwestycje w projekty Power-to-X szybko rosną, a większą część z nich stanowi wodór. Oczekuje się, że wydatki na przedsięwzięcia w tym obszarze zwiększą się z około 30 mln dolarów w 2019 roku do poziomu 700 mln dolarów w 2023 roku. Obecnie średnia moc projektów Power-to-X będzie wynosiła około 100 MW.

W tym roku powstanie pierwszy fundusz inwestycyjny dedykowany wodorowi

Obecnie upowszechnioną metodą produkcji wodoru jest reforming parowego gazu ziemnego, gdzie wodór wykorzystywany jest w przemyśle chemicznym i rafineryjnym. Analitycy wskazują, że potencjał wykorzystania wodoru tkwi w transporcie, przemyśle, ciepłownictwie oraz energetyce. Zielony i niebieski wodór (powstaje z wykorzystaniem instalacji wychwytu dwutlenku węgla) mogą się wzajemnie uzupełniać. Udział wodoru w miskach energetycznych będzie oczywiście zależał od planów dekarbonizacyjnych danego kraju. Obecnie głównym rynkiem wodorowym jest Europa, która w ramach strategii łączenia sektorów (tzw. sector coupling) zakłada znaczący udział tego surowca w dążeniu do neutralności klimatycznej.

IHS Markit/Patrycja Rapacka

 

Rapacka: Słoneczna rewolucja na dachach wymaga inwestycji w sieci