Kalifornia chce spowolnić rozwój przydomowych instalacji fotowoltaicznych

10 listopada 2021, 12:45 Alert

W ostatnim czasie nie tylko w Polsce jest głośno o przydomowych instalacjach fotowoltaicznych. W Kalifornii zostały zaproponowane rozwiązania na rzecz spowolnienia rozwoju tego obszaru fotowoltaiki.

Fotowoltaika. Fot. Freepik.com.
Fotowoltaika. Fot. Freepik.com.

Zmiany rozliczeń prosumentów w Kalifornii

Spowolnienie rozwoju ma spowodować zmniejszenie rozliczeń net-metering oraz dodatkowe opłaty, które mogą sięgnąć nawet 91 dolarów miesięcznie dla konsumentów oraz blisko 3400 dolarów dla takich instytucji jak szkoły, kościoły oraz firmy, które będą chciały uzyskiwać energię ze słońca.

Przed zagłębieniem się w szczegóły zmian w Kalifornii  warto wspomnieć jakie są różnice między systemem net-metering a net-billing.
System net-metering polega na fizycznym przechowaniu energii w sieci. Prosument nadwyżki energii wysyła do sieci są one tam przechowywane i zwracane. Operator zazwyczaj pobiera pewien procent energii który został mu przekazany przez prosumenta. Wytwórca w takiej sytuacji np. z 1 kW wytworzonej i przekazanej energii otrzymuje 0,8 kW lub 0,7 kW – na takich warunkach działa ten system aktualnie w Polsce.
System net-biling polega zaś na odsprzedaży energii. Prosument nadwyżkę energii odsprzedaje operatorowi, zaś w przypadku gdy instalacja nie produkuje energii kupuje ją od operatora. Ceny sprzedaży i kupna energii zależą w dużej mirze od państwa w którym funkcjonuje dany system.

Zwolennicy walki ze zmianami klimatycznymi jednak sprzeciwiają się proponowanym zmianom i chcą, aby Kalifornia utrzymywała rozwój energetyki słonecznej z aktualnym systemem wsparcia. Dzięki zachowaniu aktualnego sytemu net-metering średnio zamożne dzielnice będą mogły nadal rozwijać u siebie dachowe instalacje fotowoltaiczne.

 

Organizacje Environmental Working Group, 350 Bay Area i Protect Our Communities Foundation są stronami postępowania dotyczącego rozliczenia net-metering. Przedłożyły one kalifornijskiej komisji ds. użyteczności publicznej wnioski wzywające do większego wsparcia rozliczeń net-metering, poprzez rozpowszechnienie ich dla wszystkich. Stanowisko organizacji wspierających zmiany klimatyczne popierane jest przez ponad 400 innych organizacji, których celem jest między innymi ochrona środowiska oraz wspieranie wspólnot lokalnych.

Kampania na rzecz przystępnych rozliczeń dla instalacji dachowych jest kluczowym elementem Kalifornii do uzyskania 100% energii z odnawialnych źródeł. Wspierana jest przez bardzo dużą rzeszę organizacji lokalnych, ekologów rzeczników klimatu. Jednym z czynników chęci powstrzymania zmian jest zrezygnowanie ze zmian kosztów, które opierają się na błędnych obliczeniach, które nie uwzględniają inwestycji dokonywanych przez konsumentów na rzecz stabilizacji sieci. Poprzez te inwestycje można uniknąć rozbudowy oraz modernizacji linii przesyłowych.

Instalacje dachowe pozwalają zaoszczędzić

Zgodnie z raportem dotyczącym modelowania sieci, przygotowanym przez Vibrant Clean Energy,  można zobaczyć że rozwój lokalnej społeczności energetycznej opartej na przydomowej fotowoltaice oraz magazynach energii pozwala zaoszczędzić na opłatach ze energię elektryczną do czterech miliardów dolarów rocznie. W perspektywie 30 lat oszczędności te mogą wynieść nawet do 120 miliardów dolarów rocznie, zaś w przeliczeniu na przeciętnego płatnika, kwota ta wynosi blisko 300 dolarów rocznie.

Propozycje zmian rozliczeń wpłyną negatywnie na rozwój społeczności energetycznej i rynek prosumentów co przełoży się na coraz wyższe opłaty za energię elektryczną.

Rozwój ruchu prosumenckiego to nie tylko oszczędności dla posiadaczy paneli. To również możliwość walki o zmniejszenie emisji i osiągnięciem 100 procent energii z odnawialnych źródeł.

Organ regulacyjny w obszarze energetyki w Kalifornii stwierdził, że do 2028 roku Kalifornia potrzebuje minimum 28 GW zainstalowanych w instalacjach przydomowych, zaś obecnie jest to raptem 10 GW.
Administracja Prezydenta USA nawołuje do rozwijania inwestycji słonecznych. Do 2025 roku mówi się o podwojeniu takich instalacji, zaś od roku 2025 do 2030 mówi się aż o czterokrotnym wzroście.

Wspomniane 28 GW instalacji słonecznych w inwestycjach publicznych, według raportu Environment California może zająć około 148 tys. akrów ziemi, co może negatywnie wpłynąć na otwarte przestrzenie oraz dzikie siedliska fauny i flory. Podejście takie jest niezgodne z innymi działaniami na rzecz klimatu, gdyż między innymi ostatnim czasie ogłoszono przez gubernatora cel ochrony 30 procent otwartej przestrzeni Kalifornii do 2030 roku.

Według ostatnich badań ponad 80 procent wyborców popiera system rozliczeń net-metering, a 85 procent jest za tym aby system ten został utrzymany lub poszerzony tak by promować przydomowe instalacje fotowoltaiczne w całym kraju.

Problem związany z rozwojem dachowy instalacji tkwi w przedsiębiorstwach publicznych, dla których rozwój takich instalacji jest nieopłacalny i zależy im na powstrzymaniu takich inwestycji. Większość zysków przedsiębiorstw pochodzi głównie z czerpania opłat od konsumentów, które przeznaczane są na budowę linii przesyłowych oraz inne kosztowne inwestycje wiązane z energetyką. Rozwój instalacji prosumenckich będzie bardzo niekorzystny dla dużych przedsiębiorstw, które tylko na tym stracą.

Konsumenci płacą rachunki za przestarzałe i nieprzystosowane sieci, często kosztem środków do życia. Instalacje paneli na dachach mogą znacznie zmniejszyć koszty za energię elektryczną, jednak proponowane zmiany sprawią, iż staną się one niedostępne dla sporej grupy gospodarstw domowych.

Utilitydive/Aleksander Tretyn

Tretyn: Kolejna nowelizacja ustawy OZE jest za rogiem. Jakie zmiany ze sobą niesie? (ANALIZA)