Znamy projektanta morskiej części FSRU w Zatoce Gdańskiej

15 listopada 2022, 15:30 Alert

Gaz-System podpisał umowę z firmą Rambøll Danmark A/S na opracowanie projektu budowlanego dla infrastruktury morskiej związanej z budową pływającego terminalu FSRU. Terminal ma stanąć w Zatoce Gdańskiej do 2026 roku. 

FSRU w Kłajpedzie. fot. kn.lt
FSRU w Kłajpedzie. fot. kn.lt

FSRU w Zatoce Gdańskiej

Przedmiotem kontraktu jest zaprojektowanie stanowiska postojowego dla pływającego terminalu FSRU wraz z odcinkiem podmorskim gazociągu, który będzie zlokalizowany na dnie Zatoki Gdańskiej.

– Podpisanie umowy na wykonanie dokumentacji projektowej to ważny kamień milowy, który przybliża nas do uzyskania pozwolenia na budowę dla części morskiej tego projektu – powiedział Tomasz Stępień, prezes Gaz-System.

W ramach umowy firma Rambøll wykona niezbędne badania dna morskiego, inwentaryzację środowiskową, projekt FEED (Front End Engineering Design), projekt budowlany i wykonawczy oraz uzyska niezbędne decyzje i pozwolenia administracyjne – z pozwoleniem na budowę włącznie.

Inwestycja zakłada umiejscowienie w Zatoce Gdańskiej pływającej jednostki FSRU (ang. Floating Storage Regasification Unit) oraz stworzenie infrastruktury (stanowiska postojowego wraz z niezbędnym wyposażeniem oraz rurociągu podmorskiego), która umożliwi odbiór dostarczanego drogą morską skroplonego gazu ziemnego, jego regazyfikację oraz wprowadzenie do Krajowego Systemu Przesyłowego. Terminal FSRU będzie przystosowany do regazyfikacji na poziomie odpowiadającym około 6,1 mld m sześć. gazu rocznie. Dodatkowo zakładana jest możliwość zwiększenia mocy regazyfikacyjnych – w zależności od rozwoju rynku oraz wzrostu zapotrzebowania na gaz ziemny w kraju i w regionie.

Terminal FSRU jest kolejną inwestycją, obok gazoportu w Świnoujściu i gazociągu Baltic Pipe, który tworzy gazowy Korytarz Północny. Inwestycja pozwoli sprowadzać dodatkowe wolumeny LNG w ramach istniejących i nowych kontraktów zawieranych przez PGNiG.

Gaz System/Mariusz Marszałkowski

Drugi gazoport w Polsce może mieć nawet podwojoną przepustowość, jeśli będą chętni