(Deutsche Welle/Bartłomiej Sawicki/Wojciech Jakóbik)
W wywiadzie dla niemieckiego Spiegla, szef SPD i wicekanclerz Sigmar Gabriel zarzucił Angeli Merkel rezygnację z dotychczasowej otwartej polityki wobec uchodźców na bardziej zdecydowaną. Ma być to dowód porażki stalowej kanclerz.Tak jednoznaczna krytyka ze strony Gabriela rodzi pytania, czy inne kwestie budzące duże napięcia w Europie jak Nord Stream 2 zostaną podtrzymane.
W wywiadzie dla niemieckiej gazety, Sigmar Gabriel zaznacza, że polityka Kanclerz Niemiec wobec imigrantów znacznie zmieniła się od ostatniego roku. Kiedy Austria, Słowenia i Węgry zamknęły tzw. szlak bałkański, Merkel zaznaczyła, że Niemcy nie będą już wpuszczać imigrantów z granicy grecko – macedońskiej, ponieważ mogą oni szukać sobie bezpiecznego miejsca tam gdzie obecnie przebywają. Gabriel forsuje także stanowczą politykę wobec Turcji w sprawie zniesienia wiz. Miałby on zostać zliberalizowany za pomoc Ankary z napływem imigrantów do Europy. Lider SDP uważa jednak , że Ankara nie stwarza żadnych przesłanego do podjęcia takiej decyzji.
To pierwsza tak otwarta krytyka Merkel ze strony koalicjanta, który chciałby zastąpić obecną kanclerz na jej stanowisku. Do tej pory w rządzie panował cichy konsensus wokół kontrowersyjnej polityki migracyjnej Angeli Merkel. W zamian kanclerz ustępowała w kwestiach istotnych dla stronnictw utrzymujących ciche poparcie. W przekonaniu ekspertów cytowanych przez BiznesAlert.pl był to fundament współpracy obecnej koalicji CDU i SPD. – Merkel milczy w sprawie Nord Stream 2. Jest bardzo krytykowana za swoją politykę wobec uchodźców, zarówno przez Niemców, jak i wewnątrz swojej partii. Przedstawiciele przemysłu poparli ją w tej sprawie, a teraz chcą, żeby im się odwdzięczyła- mówi nam Gustav Gressel z European Council on Foreign Relations. – Martwią się, że energia jest problemem dla konkurencyjności Niemiec. Ale jest to kompletny brak zrozumienia politycznego wymiaru tej sprawy dla niemieckiego przemysłu. Dla przemysłu, jest to sprawa ceny, konkurencyjności i wszechobecnej wiary w potencjał rosyjskiego rynku. Są oni naiwni, ale nie źli. Interesy niemieckiego przemysłu są pod wpływem czynników z Rosji.
– Jeden z nich, czyli stare powiązania Gerharda Schroedera i części Socjaldemokratów. Sigmar Gabriel jest elementem tego układu. Chociaż sposób, w jaki jest traktowany w Moskwie, zdaje się sugerować, że Kreml nie uważa go za osobę mającą wpływ na niemiecką politykę. Jeśli tak, rosyjski wywiad ma rację. Jego wizyta w Moskwie nie została zbyt dobrze odebrana przez wielu członków SPD, a jego próba powrotu do interesu zdziwiła dużą ich część. Szczególnie młodszą generację socjaldemokratów, która nigdy nie była zaangażowana w Ostpolitik. Jest ona bardzo sceptyczna wobec tego rodzaju działań – kwituje Gressel.
Nie wiadomo, czy atak Gabriela na Merkel z otwartą przyłbicą wywoła odwet stalowej kanclerz. Jeżeli jednak doszło do otwartej krytyki polityki migracyjnej, będącej jej oczkiem w głowie, być może odpowie ona krytyką projektu na temat którego milczała dla dobra koalicji. Jeżeli nie zajmie krytycznego stanowiska wobec Nord Stream 2, może to oznaczać, że interpretacje ekspertów są fałszywe, a kanclerz Niemiec popiera ten kontrowersyjny projekt.