EnergetykaGaz.

Buzek: Rewizja dyrektywy gazowej to zmiana warunków biznesowych Nord Stream 2

Jerzy Buzek. Fot. Biuro poselskie Jerzego Buzka.

Jerzy Buzek. Fot. Biuro poselskie Jerzego Buzka.

BiznesAlert.pl zapytał Jerzego Buzka o wpływ zrewidowanej dyrektywy gazowej na Nord Stream 2. – Nie brano pod uwagę takiej możliwości, że na tym gazociągu nagle obowiązuję prawo unijne, przejrzyste zasady o dostępie stron trzecich i rozdziale właścicielskim. To jest całkowita zmiana warunków biznesowych – ocenił przewodniczący.

– Dyrektywa może w wielu przypadkach utrudnić budowę albo zmienić zasady biznesowe, czyli dla monopolisty pogorszyć wpływy i zyski z takiej inwestycji – przyznał przewodniczący Komisji ds. Badań Naukowych, Przemysłu i Energii w Parlamencie Europejskim.

– Dotąd nie było żadnego przepisu odnośnie tego jakie warunki obowiązują na wodach przybrzeżnych krajów członkowskich – powiedział. Każdy gazociąg zbudowany z kraju trzeciego dotychczas ma indywidualne ustalenia. Teraz te warunki mają zostać ujednolicone. – Trzeba dostosować istniejące rurociągi ex post – przyznał.

– Natomiast nowe gazociągi muszą temu prawu podlegać. W przypadku tego jednego gazociągu, o który cały czas Państwo pytają, a przecież dyrektywa ma dotyczyć wszystkich, a nie jednego, to podejrzewam, że nie brano pod uwagę takiej możliwość, że na tym gazociągu nagle obowiązuję prawo unijne, przejrzystych zasad o dostępie stron trzecich i rozdziale właścicielskim. To jest całkowita zmiana warunków biznesowych – stwierdził Buzek. – Jeśli strona dostawcza się zgodzi, to nie ma problemu.

– Spodziewam się, że w czerwcu ta dyrektywa będzie działać. Wszystkie gazociągi ukończone po czerwcu tego roku, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, a nie widać na razie zagrożeń dla tego planu, to wtedy rurociągi, które nie są w pełni skompletowane podlegają tej regulacji. Najpierw trzeba skończyć gazociąg, potem trzeba go uruchomić. Taki gazociąg jest uruchamiany przez wiele miesięcy, aby wypełnić go gazem – ocenił były premier.

– Zawsze negocjowaliśmy warunki dostaw. Nigdy nie było jednak powiedziane, że należy stosować prawo unijne. Państwo członkowskie negocjujące teraz nowy gazociąg nie może w ogóle negocjować niczego innego, niż warunki prawne Unii Europejskiej. Jeśli teraz się negocjuje, to tylko w ramach systemu prawnego Unii. Jakiego? Trzeciego pakietu energetycznego – powiedział gospodarz konferencji.

– Jeśli się nie da, to negocjacje przejmuje Komisja Europejska. Państwo członkowskie nie ma prawa zmieniać prawa w Unii Europejskiej. Jeśli strona niemiecka jest gotowa negocjować, to może wynegocjować zasady odpowiadające regulacjom Unii Europejskiej. Komisja Europejska może powiedzieć, że woli to zrobić sama. Bo autoryzowanie negocjacji i ich wyniku przed podpisem zależy od niej – podsumował Jerzy Buzek.


Powiązane artykuły

Farma wiatrowa Wikinger. Fot. Ibedrola

Niemcy boją się turbin i paneli z Chin. „Ryzyko sabotażu”

Rząd federalny Niemiec wyraża rosnące obawy wobec udziału chińskich producentów w dostawach kluczowych komponentów dla niemieckiej infrastruktury energetycznej. W najnowszym...
Zaporoska Elektrownia Jądrowa. Fot. Energoatom.

Szef Rosatomu: możemy zużyć lub zwrócić amerykańskie paliwo

Rosja jest gotowa zużyć dostarczone przez USA paliwo nuklearne, które znajduje się w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej lub też zwrócić je...

Pompa ciepła najtańsza, olej i gaz najdroższe w ogrzewaniu domu

Polski Alarm Smogowy opublikował aktualizację kosztów ogrzewania domów jednorodzinnych w Polsce, opartą na cenach paliw z maja 2025 roku. Dla...

Udostępnij:

Facebook X X X