(Trend/Bloomberg/Wojciech Jakóbik)
Irańczycy chcą rywalizować z Katarem o klientów. W pierwszej kolejności interesuje ich eksport LNG, ale plany Komisji Europejskiej mogą sprawić, że irański gaz dotrze do Europy gazociągami.
W rozmowie z agencją Trend źródło w Komisji Europejskiej informuje, że Bruksela traktuje Iran jako jednego z potencjalnych dostawców gazu za pomocą Korytarza Południowego. To sieć gazociągów z regionu kaspijskiego do Europy wspierana przez Komisję i kraje zaangażowane w projekt.
– Komisja zamierza rozbudować Korytarz by sięgnąć po zasoby gazowe krajów Azji Centralnej, w tym potencjalnie Iranu – mówi rozmówca Trendu. Pierwszym etapem budowy korytarza ma być dostarczenie na rynek europejski gazu ze złóż Szach Deniz 2 w Azerbejdżanie. Dotrze on przed końcem dekady za pomocą Gazociągu Transnanatolijskiego (TANAP) i Transadriatyckiego (TAP), którymi popłynie odpowiednio 16 i 10 mld m3 rocznie. Magistrale mogą zwiększyć przepustowość, jeżeli pojawi się dostawca pragnący słać dodatkowe ilości gazu Korytarzem.
Iran uznaje, że bardziej opłacalne będą dostawy LNG. Zdaniem przedstawicieli Teheranu będzie mógł skutecznie konkurować z pobliskim dostawcą, który dominuje na rynku, czyli z Katarem, który dostarcza gaz m.in. do Polski. – Iran wydobywa gaz z połączonych złóż, więc jego eksport będzie zawsze opłacalny – przekonywał wiceminister ropy Hamid Reza Araqi w rozmowie z agencją Fars. Irańczycy chcą rywalizować z Katarem za pomocą gazu z South Pars, największego złoża na świecie, w którym spoczywa około 19 procent światowych rezerw tego surowca. Iran wydobywa stamtąd 95,18 mld m3 gazu ziemnego rocznie, czyli prawie 10 razy tyle, ile Polska importuje rocznie z Rosji. Tamtejsze zasoby są szacowane na 40 bln m3. Polacy deklarują, że są gotowi do importu surowca z nowych kierunków, także z Iranu. Polski terminal LNG rozpocznie normalną pracę w drugiej połowie tego roku.
Irańczycy zamierzają także słać do Europy baryłki ropy naftowej. Według Iranu na rynek europejski niebawem trafi 300 tysięcy baryłek dziennie, czyli 54 procent eksportu sprzed wprowadzenia sankcji przeciwko temu państwu przez Organizację Narodów Zjednoczonych oraz Unię Europejską. Obecnie zostały one warunkowo zdjęte, a Teheran może wrócić na rynek Europy. Pierwszym krokiem było podpisanie umowy na dostawy ropy dla francuskiego Totalu w ilości 160 tysięcy baryłek dziennie od 16 lutego.