(Kommiersant/Financial Times/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)
Jak poinformował Kommiersant, gazecie udało się zapoznać z nową wersją antykryzysowego planu autorstwa rosyjskiego rządu, który został przedstawiony Radzie Ministrów w dniu 29 stycznia.
Na dzień dzisiejszy wysokość finansowania planu z rządowego funduszu antykryzysowego według szacunków autorów dokumentu wynosi 150 mld rubli wobec 220 mld, jakie były zakładane w jego pierwszej wersji. Kolejne 310 mld rubli w budżecie na 2016 rok jest już przeznaczone na kredyty ministerstwa finansów dla regionów, a przedsięwzięcia o łącznej wartości ok. 270 mld rubli są zawarte w planie z zastrzeżeniem, że ,,wysokość i źródło finansowania będą określone podczas realizowania budżetu”.
Wobec tego w porównaniu z początkowymi szacunkami, rząd zarezerwuje ok. 70 mld rubli z funduszu antykryzysowego. Sądząc po dokonanych zmianach równowaga została osiągnięta w dużym stopniu poprzez redystrybucję środków antykryzysowych, a nie poprzez redukcję największych wydatków: środki, wykreślone z poprzedniej wersji redakcji dokumentu, wynoszą ogólnie ok. 10 mld rubli.
Jednym z najdroższych działań, które nie zostały uwzględnione w nowej wersji planu to wart 5 mld rubli program modernizacji transportu sanitarnego – proponowano, aby był on sfinansowany przez zmniejszenie dotacji dla Federalnego Funduszu Obowiązkowego Ubezpieczenia Medycznego. Z planu wykreślono także propozycje ministerstwa transportu o subsydiowaniu biletów na pociągi dla obywateli objętymi ulgami za przejazd – 2,7 mld rubli, zerowej stawki VAT na przejazdy podmiejskie i utrzymania jednoprocentowego podatku na infrastrukturę należącą do kolei państwowych RŻD, stworzenie agencji ds. rozwoju technologicznego – 0,8 mld rubli oraz programu ministerstwa pracy wspierania mobilności pracowników – 0,5 mld rubli.
Z antykryzysowych inicjatyw zakładających finansowanie ze środków budżetowych w nowej wersji planu więcej nie jest wspominana idea dokapitalizowania banków – maksymalnie kwestia dotyczyła 25 mld rubli ze środków należących do Agencji ds. Ubezpieczenia Depozytów (DIA) jeszcze w budżecie na 2014 rok. Z kolei jedną z najdroższych nowości w ostatniej wersji dokumentu stało się wsparcie ministerstwa budownictwa dla regionalnych programów zagospodarowania terytoriów w ramach programu ,,Mieszkania dla rosyjskich rodzin” (20 mld rubli z budżetu, źródła środków nie wskazano).
Wydzielono także środki na blok regulacji proponowanych przez resort finansów i Federalną Służbę Podatkową w kwestii wsparcia sektora małych przedsiębiorstw: dwukrotnie podwyższenie progu poniżej, którego firma może zastosować uproszczoną formę opodatkowania, ewidencja dynamiki kredytowania małego biznesu w ocenie efektywności państwowych banków i wsparcia eksportu produkcji małych przedsiębiorstw na poziomie regionalnym.
Nowym punktem stały się propozycje socjalne umożliwiające wypłatę części środków z funduszu wsparcia rosyjskich rodzin (z budżetu, wielkości środków oraz ich źródła nie wskazano). Zdaniem Kommiersanta pozostałe zmiany w tej materii mają charakter kosmetyczny.
Ponadto autorzy planu antykryzysowego odmówili resortowi pracy kilku niepopularnych decyzji – wykreślono z niego plan ograniczenia emerytur dla pracujących emerytów i zaostrzenie przepisów związanych z wcześniejszym przechodzeniem na emeryturę. Ponadto rząd nie będzie rozważał kolejności i wielkości świadczeń dla bezrobotnych a ministerstwo zdrowia będzie musiało zrezygnować z pomysłu współfinansowania leczenia sanatoryjnego.
Obecna wersja planu jest szacowana na koszt 150 mld rubli i staje się jednym z głównych problemów rządu w 2016 roku. Środki na stymulowanie wzrostu gospodarczego mogą się pojawić w przypadku radykalnego (o 2-3 bln rubli i więcej) zmniejszenia wydatków budżetowych (wojskowych lub socjalnych) lub też w sytuacji odpowiedniego zwiększenia podatków.
Jednakże przed wyborami do Dumy Państwowej realna redukcja wydatków nie wyniesie więcej niż 0,5 bln rubli. Wynika to czysto z wewnętrznych kwestii politycznych. W tej sytuacji zarówno ministerstwo finansów jak i gospodarki a także całemu rządowi nie pozostaje nic innego jak ograniczenie się do umiarkowanego regulowania ulg dla małych przedsiębiorstw i odmówić próśb zarówno na zmniejszenie jak i na zwiększenie. Zdaniem Kommiersanta przy zestawieniu planu antykryzysowego na 2017 roku to ta strategia już nie działa – ona jest możliwa tylko ze środkami Funduszu Rezerw, który w dużej mierze zostanie wyczerpany jeszcze w tym roku, lub jeśli ceny ropy wzrosną do poziomu minimum 60-70 dolarów za baryłkę.
Herman Gref, prezes objętego sankcjami USA i Unii Europejskiej Sbierbanku, zdradza w rozmowie z Financial Times, że bez reform nie uda się uratować budżetu rosyjskiego. – Kluczowym problemem jest teraz poważna potrzeba reform strukturalnych. Nawet jeśli cena ropy wzrośnie, a sankcje zostaną zniesione, bez reform nie będzie nigdy wysokiego wzrostu – ocenia.
FT podaje że Gref jest kolejnym oficjelem, po byłym ministrze finansów Aleksieju Kudrinie, namaszczonym przez media na przyszłego szefa resortu finansów. Jest to bliski współpracownik prezydenta Władimira Putina, który w okresie zapowiedzi reform w Rosji z 2007 roku, został wyznaczony na szefa think tanku mającego przygotować plan ich realizacji. Tak zwany 'plan Grefa’ był ambitny, ale nie został wdrożony.
Prezes Sbierbanku przyznaje, że wtedy jeszcze nie spodziewano się trzech czarnych łąbędzi. W analityce to określenie na zjawiska, które są w analizie uznawane za mało prawdopodobne, ale o tyle istotne, że warto je zaznaczyć. Gref uznaje za takie wojnę na Ukrainie, sankcje i spadek cen ropy.
– To prawda, że w ludzkiej naturze jest silny opór do zmian, więc zaczynają się one zwykle wtedy, gdy kończą się pieniądze – ocenił Gref. Według różnych szacunków rezerwy walutowe Rosji skończą się w 2017 lub 2018 roku.