Sekretarz energii USA Rick Perry na spotkaniu z ministrem energii RP Krzysztofem Tchórzewskim powiedział, że amerykański gaz skroplony może być odpowiedzią na polskie obawy przed spornym projektem gazociągu Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec.
Perry ocenił, że bezpieczeństwo energetyczne państw wymaga dywersyfikacji dostaw np. gazu, czy zdywersyfikowanej struktury państw, z których pochodzą dostawy. „To dlatego sprzeciwiamy się (USA – PAP) projektowi Nord Stream 2, który zwiększałby jeszcze bardziej niebezpieczne uzależnienie wielu krajów europejskich od Rosji” – zaznaczył.
Perry zadeklarował, że USA nie wspierają tego projektu, dlatego też wspierają wysiłki m.in. Polski w dywersyfikacji dostaw błękitnego paliwa. Cytowany przez Reutersa zapewnił, że USA rezerwują sobie możliwość wprowadzenie sankcji wobec projektu Nord Stream 2. – Nie widziałem sygnałów o tym, byśmy kiedykolwiek wsparli Nord Stream 2, a sankcje to opcja, którą prezydent cały czas ma pod ręką – powiedział polityk.
„Jestem przekonany, że amerykańskie LNG może zapewnić dodatkową opcję, jeśli chodzi o unijne cele, by dywersyfikować dostawy. Jesteśmy przygotowani, by być konkurencyjnym, wiarygodnym i przejrzystym dostawcą” – zapewnił.
Sekretarz dodał, że w 2017 roku USA po raz pierwszy od 1957 roku stały się eksporterem netto gazu ziemnego. „Jesteśmy w stanie rocznie zapewnić 112 mld metrów sześciennych (gazu – PAP)” – zaznaczył.
8 listopada w obecności sekretarza Perryego Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo podpisało umowę długoterminową na 24-letnie dostawy LNG z USA od firmy Cheniere Energy. Kontrakt opiewa na dostawy 0,52 mln ton LNG (0,7 mld m sześc. po regazyfikacji) w latach 2019-2022 i ok. 29 mln ton (ok. 39 mld m sześc.) w latach 2023-2042.
Polska Agencja Prasowa/Reuters/Wojciech Jakóbik