(RIA Novosti/Piotr Stępiński)
Jak poinformowała agencja RIA Novosti podczas spotkania Klubu Wałdajskiego rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak powiedział, że z dużą dozą prawdopodobieństwa Rosja nie przedłuży kończącego się w 2019 roku kontraktu na tranzyt gazu przez terytorium Ukrainy.
Na pytanie dziennikarzy dotyczące ostatecznej decyzji w sprawie umowy tranzytowej rosyjski minister odpowiedział: ,,Ledwie wybrzmiała wypowiedź Pana Millera (szefa Gazpromu – przyp. red.), w której stwierdził, że umowa tranzytowa z Ukrainą nie będzie przedłużona po roku 2019. Wobec czego wszystkie obecne wysiłki będą skierowane na budowę infrastruktury transportowej w Turcji, na granicy turecko-greckiej oraz na dostawach surowca dla konsumentów w Południowo-Wschodniej oraz Centralnej Europie.”
,,Umowa (na tranzyt gazu przez Ukrainę – przyp. red.) obowiązuje do końca 2019 roku. Budowa nowej infrastruktury gazowej (Turkish Stream – przyp. red) ma na celu dywersyfikację pojawiającego się ryzyka tranzytowego, Myślę, że kwestia zakończenia tranzytu gazu przez Ukrainę jest bliska rozwiązania. „- powiedział Aleksander Nowak.
Nie po raz pierwszy Rosja grozi Ukrainie zmniejszeniem jej roli jako państwa tranzytowego dla surowca Gazpromu. Jak informował BiznesAlert.pl w grudniu zeszłego roku przy okazji porzucenia projektu South Stream szef rosyjskiego koncernu Aleksiej Miller w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji oświadczył , że jest to krok w kierunku zasadniczej zmiany modelu funkcjonowania tego rosyjskiego koncernu na rynku europejskim. Owa zmiana polegałby na tym, że dzięki budowie podmorskiej rury do Turcji rola Ukrainy w tranzycie rosyjskiego gazu byłaby równa zeru.