(Reuters/Wojciech Jakóbik)
Agencja Reuters informuje, że Międzynarodowa Agencja Energii przedstawiła raport, z którego wynika, że na rynku gazu na świecie będzie w przyszłości panować nadpodaż i spadek zapotrzebowania. Zmusi to dostawców gazociągowych jak rosyjski Gazprom do zmiany modelu cenowego.
Ze względu na rozwój rynku LNG i konkurencję ze strony taniego węgla wzrost zapotrzebowania na gaz, który w ostatnich latach wynosił średnio 2,5 procent ma spaść do 1,5procent do 2021 roku. – Rozwój sytuacji wskazuje na okres nadpodaży. W ciągu pięciu lat będziemy świadkami przekształcenia się modelu handlu gazem – ocenia Fatih Birol, prezes MAE.
Podaż LNG ma wzrosnąć o 45 procent do 2021 roku, wywierając presję na starych dostawców jak Rosja i Katar. Tymczasem wzrost zapotrzebowania na gaz w Chinach w 2015 roku spadł do 4 procent, choć według MAE ma odbić się do 9 procent do 2021 roku ze względu na zastąpienie elektrowni węglowych gazowymi. Dużymi importerami surowca mają być także Indie i kraje Bliskiego Wschodu.
Wzrost wydobycia gazu łupkowego w USA ma zapewni jedną trzecią podaży w 2021 roku. Wydobycie w Europie ma spadać.
W przekonaniu MAE koszt eksportu LNG z USA do Europy spadnie poniżej cen oferowanych przez Rosję w kontraktach uzależnionych od indeksu ceny ropy naftowej oraz ofert w europejskich hubach gazowych, tworząc „przykrą zmianę w otoczeniu, w którym operuje Gazprom”.
Chociaż większość kontraktów Gazpromu zawiera klauzulę take or pay, według Agencji firma będzie musiała zdobyć dodatkowe kontrakty na 15-20 mld m3 rocznie, aby utrzymać udział rynkowy w Europie. MAE przewiduje wzrost importu gazu do Europy o 40 mld m3 rocznie do 2021 roku.
Niskie ceny spotowe mają wywołać napięcia między Gazpromem, a jego europejskimi klientami i zmuszą do wprowadzenia „bardziej konkurencyjnych mechanizmów wyceny”. Ze względu na spodziewaną nadpodaż MAE zakwestionowała ekonomiczny sens planu budowy gazociągu Nord Stream 2 do Niemiec, co pozwoli na podwojenie przepustowości na tym szlaku do 110 mld m3 rocznie. MAE podała także w wątpliwość wartość nowej magistrali dla bezpieczeństwa energetycznego Europy.
Więcej: Polacy mogą wygrać z Gazpromem dzięki wojnie cenowej w Europie