– Miniony rok był bardzo istotny z punktu widzenia rozwoju Lotosu. Udało się nam z sukcesem przekroczyć najistotniejsze cele strategiczne na lata 2011 – 2015 r. Możemy być spokojni o to, jak firma się rozwija. Mamy jeden z najlepszych wyników w historii grupy. Dysponujemy środkami na realizacje projektów inwestycyjnych powiedział Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos, na konferencji prasowej podsumowującej wyniki spółki za 2015 rok.
Spółka osiągnęła wynik operacyjny powiększony o amortyzację (EBITDA wg metodologii LIFO) na poziomie 2 156 mln złotych (wzrost o 55 proc., 1 391 mln zł w 2014 r.). Wynik operacyjny osiągnął poziom EBIT – 423 mln zł (wzrost o 8 proc.). W 2015 roku strata netto Grupy Lotos wyniosła 263,3 mln zł, w porównaniu do straty na poziomie 1,47 mld zł rok wcześniej. Spółce udało się zwiększyć rezerwy węglowodorów o 40 proc. oraz podwoić wydobycie węglowodorów. Koncern wydobywa 28,4 tys. baryłek ekwiwalentu ropy naftowej dziennie.Spółka pochwaliła się także rekordowym przerobem ropy naftowej, który wyniósł w zeszłym roku 10 ,2 mln ton surowca. Stanowi to 97 proc. maksymalnej mocy przerobowej Grupy. To jeden z najwyższych wskaźników w Europie.
Osiągnięciem roku 2015 to przede wszystkim zakup złóż ropy i gazu w Norwegii. – Firma idzie do przodu, rozwija się i realizuje swoje projekty. Mamy wieloletnie programy dla rozwoju firmy, które są kontynuowane niezależnie od czasowych zmian na rynku międzynarodowym – podkreślił Olechnowicz. Przypomnijmy, że w zeszłym roku Spółka Lotos Exploration and Production Norge AS zawarła z ExxonMobil Exploration and Production Norway umowę dotyczącą nabycia pakietu aktywów na polu gazowym Sleipner, zlokalizowanym w norweskiej strefie Morza Północnego.
Spółka Lotos Petrobaltic należąca do Grupy Lotos, uruchomiła także w zeszłym roku wstępną produkcję na kolejnym złożu. Chodzi o pole naftowe B8, którego potencjał wydobywczy oszacowano na 3,5 mln ton ropy.
Prezes Olechnowicz podkreślił także realizację strategii dywersyfikacji kierunków dostaw ropy naftowej – Ograniczamy w ten sposób pozyskiwanie surowca z jednego kierunku. W ubiegłym roku dostawy ropy z Rosji spadły do poziomu 77 proc. całego importu. Jeszcze kilka lat temu wskaźnik ten wynosił 95 proc. – zaznaczył Olechnowicz. Co istotne koncern zamierza kontynuować ten kierunek. Spółka planuje osiągnąć poziom zależności importu od Rosji na poziomie ok. 40 -50 proc. To zdaniem Olechnowicza pozwoli jej zwiększyć bezpieczeństwo.
W związku z powyższym, zasadnym jest poszukiwanie innych kierunków dostaw. Wiceprezes Zbigniew Paszkowicz potwierdził informacje, że Lotos przyjął w zeszłym roku dostawy ropy z Arabii Saudyjskiej. Prezes Olechnowicz odpowiadając na pytania dotyczące ewentualnych dostaw ropy z Iranu, zaznaczył, że zależy to od warunków ekonomicznych i sytuacji na rynku. Wspomniał jednak, że spółka jest technicznie gotowa do przyjmowania irańskiej ropy.
W kontekście pojawiających się planów budowy gazociągu łączącego Polskę z Norwegią, Prezes Olechnowicz podkreślił, że to dobry kierunek, a Polska potrzebuje dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego. Lotos jednak nie zamierza angażować się kapitałowo w budowę tego połączenia. Prezes nie wykluczył sytuacji przesyłania gazu, wydobywanego z koncesji Lotosu przez gazociąg, który może w przyszłości powstać. Podobne stanowisko Prezes wyraził wobec budowy drugiego gazoportu. – Lotos nie będzie angażował się w ten projekt aczkolwiek idzie on w dobrą stronę, pozwalając Polsce dywersyfikować kierunki i źródła dostaw gazu – skwitował Prezes Olechnowicz. Na początku tego tygodnia informowaliśmy, o wypowiedzi polskiego ambasadora w Katarze, Krzysztofa Suprowicza, który przekazał na łamach lokalnej prasy, że Polska planuje wkrótce realizacje drugiego gazoportu, które urzeczywistniłby założenia wybudowania nad Bałtykiem hubu gazowego dla Europy Środkowo – Wschodniej.