(The National World/Patrycja Rapacka)
– USA mogą wciąż podjąć akcję zbrojną, jeśli Iran naruszy zasady zawartego porozumienia – Obama zapewnił kongresmenów na spotkaniu mającym na celu pozyskanie ich wsparcia w działaniach związanych z Iranem. Z kolei Iran ujawnił informację o posiadaniu nowej rakietę Fateh-313, której zasięg jest szacowany na około 500 kilometrów. Tego typu pokazy siły są tradycyjną oznaką braku zaufania w relacjach Teheranu z Waszyngtonem i jego arabskimi sojusznikami. Według komentatorów porozumienie wiedeńskie nie wiele zmieniło odnośnie relacji USA-Iran.
Powodem do sceptycyzmu jest ujawniony niedawno fragment dokumentu, mówiący o tym, że IAEA zezwoliła, by to irańscy eksperci dokonywali sprawdzenia czy Teheran prowadzi prace nad bronią atomową. W odpowiedzi na zarzuty przedstawiciele Agencji powiedzieli, że jest to praktyka stosowana przez nią od wielu lat. Prace ekspertów irańskich mają być przez nią weryfikowane na bieżąco.
Zdaniem 56 procent badanych Amerykanów, Kongres powinien odrzucić porozumienie nuklearne. Poważnym problemem, zdaniem byłego ambasadora USA w Dubaju Adama Ereli, jest również okres obowiązywania porozumienia (15 lat). Obama uważa, że 15 lat jest to zdecydowanie długo. Jak donosi National World, stanowisko dla Amerykanów jest dosyć kontrowersyjne. Iran prawdopodobnie przygotował już długofalowy plan działania, który nie został ogłoszony publicznie.
Według obserwatorów, porozumienie zwiększyło napięcie na Bliskim Wschodzie, zamiast jak planowano, zmniejszyć je.
Na przykład reakcją na potencjalne zniesienie sankcji jest akcja zbrojna przeciwko szyickim rebeliantom Houthi prowadzona przez Arabię Saudyjską w Jemenie. Ma ona na celu przede wszystkim osłabienie wpływów Teheranu w regionie. Iran ze swej strony jest zadowolony ze wzrostu napięcia, gdyż zdobył właśnie wpływy w takich państwach jak Irak, Syria czy Liban, korzystając na ich destabilizacji. Dwa dni po podpisaniu traktatu władze Bahrajnu aresztowały dwie osoby podejrzane o przemycanie broni i materiałów wybuchowych. Jeden z nich był szkolony w Iranie. Były to materiały wybuchowe podobne do użytych podczas zamachu bombowego 28 lipca w Bahrajnie.
24 osoby aresztowano w Kuwejcie za ukrywanie broni. Według władz państwowych, została ona wywieziona z Iraku przez Hezbollah – sojusznika Iranu, drogą morską z samego Iranu.
Powyższe dowody wskazują na ciągłe zainteresowanie radykałów irańskich wspieraniem zagranicznych organizacji, niezależnie od oficjalnej polityki rządu. W związku z powyższym, zwolennicy porozumienia atomowego muszą obok środków dyplomatycznych być również gotowi na rozwiązania militarne.
Więcej:
Wyścig po irańskie kontrakty trwa. Rosja kusi Teheran projektami zbrojeniowymi
Carter: porozumienie nuklearne ogranicza Iran, nie Stany Zjednoczone
Rosja pracuje nad modernizacją systemu obronnego S-300 dla Iranu