(Wojciech Jakóbik)
Rosyjska agencja TASS informuje, że Gazprom rozpoczął budowę nowych instalacji gazowych w Republice Komi, które mają posłużyć do zapewnienia gazu rozbudowanemu gazociągowi Nord Stream 2.
Chodzi o instalacje służące do transportu surowca oraz gazociąg Uchta-Torżok-2 czyli nowe nitki połączenia ze złóż jamalskich do gazociągu Nord Stream, który zgodnie z planem ma podwoić przepustowość. Wiążące porozumienie w tej sprawie zostało podpisane przez Gazprom, BASF, E.on, OMV, Shell i Engie. Trzecia i czwarta nitka mają być gotowe w 2019 roku.
Rozbudowa infrastruktury po stronie rosyjskiej oznacza, że prawdopodobnie będzie potrzebny podobny ruch w Niemczech, przez które jest rozprowadzany surowiec z Nord Stream 2. Chodzi o gazociągi OPAL i NEL, będące odnogami magistrali z Rosji. Być może będzie konieczna budowa OPAL 2 i NEL 2. Problemem będzie tu niezgoda Komisji Europejskiej na pełne wykorzystanie przepustowości już istniejącej infrastruktury przez jednego dostawcę, czyli Gazprom. To niezgodne z trzecim pakietem energetycznym Unii Europejskiej, choć Bruksela przyznała już wyłączenie spod niego dla połowy mocy OPAL. Niemcy lobbują za zniesieniem tego ograniczenia i specjalnym potraktowaniem rosyjskiej firmy. Przekonują, że to godny zaufania dostawca, a Nord Stream 2 nie niesie ze sobą zagrożeń politycznych, bo projekt ma charakter czysto biznesowy.
Innego zdania są kraje Europy Środkowo-Wschodniej, której przywódcy sprzeciwiają się projektowi, uznając go za sposób na ograniczenie roli regionu w tranzycie gazu do Europy oraz na zwiększenie zależności od rosyjskiego gazu, wbrew polityce jej zmniejszania zatwierdzonej przez Komisję Europejską.