(Wiedomosti/Wojciech Jakóbik)
W Brukseli odbyło się wysłuchanie ustnej odpowiedzi przedstawicieli Gazpromu na zarzuty Komisji Europejskiej przedstawione firmie w toku śledztwa antymonopolowego. Delegacji przewodniczył wiceprezes spółki, Aleksander Miedwiediew.
– Nie zgadzamy się z konkluzjami Komisji Europejskiej. Przedstawione nam dziś fakty i liczby jasno pokazują, dlaczego uznajemy jej stanowisko za nieuzasadnione i prawnie wybrakowane. Wierzymy także, że Komisja w toku śledztwa wzięła pod uwagę normy publicznego prawa międzynarodowego, które są nieadekwatne odnośnie segmentacji rynku i zarzutów blokowania konkurencji – powiedział Rosjanin po spotkaniu.
– W rzeczywistości większość kontraktów w tych krajach opiera się o umowy międzyrządowe, co musi być brane pod uwagę – dodał Miedwiediew. Zadeklarował gotowość do dalszego, otwartego dialogu z Komisją w celu znalezienia wzajemnie akceptowalnego rozwiązania.
W czerwcu 2012 roku ruszyło śledztwo antymonopolowe Komisji Europejskiej w sprawie możliwych nadużyć Gazpromu na rynku Europy Środkowej i Wschodniej. W kwietniu 2015 roku zostały przedstawione zarzuty: dzielenie rynków, uzyskiwanie nieuzasadnionego wpływu na infrastrukturę i oferowanie niesprawiedliwej ceny. Gazprom nie przyznaje się do żadnego z nich.
